Bugatti Galibier 16C dostanie zielone światło?

Jedną z największych atrakcji na ubiegłorocznych targach w Genewie była koncepcyjna limuzyna Bugatti. Po ponad roku od ukazania się wiele wskazuje na to, że ten wyjątkowy pojazd może trafić do produkcji seryjnej.

Jedną z największych atrakcji na ubiegłorocznych targach w Genewie była koncepcyjna limuzyna Bugatti. Po ponad roku od ukazania się wiele wskazuje na to, że ten wyjątkowy pojazd może trafić do produkcji seryjnej.

Jedną z największych atrakcji na ubiegłorocznych targach w Genewie była koncepcyjna limuzyna Bugatti. Po ponad roku od ukazania się wiele wskazuje na to, że ten wyjątkowy pojazd może trafić do produkcji seryjnej.

Przedstawiciele francuskiej firmy należącej do Volkswagena od kilku lat rozważają wprowadzenie do produkcji luksusowej limuzyny wyposażonej w silnik z Bugatti Veyrona. Od momentu pojawienia się modelu koncepcyjnego mocodawcy Volkswagena sukcesywnie unikali podjęcia decyzji, która dałaby zielone światło temu projektowi.

Jednak teraz sytuacja ta może ulec zmianie, a wszystko dzięki ogromnemu zainteresowaniu najnowszym Ferrari FF, którego pełna pula przeznaczona na ten rok została już zamówiona. To dało kolejny argument szefowi Bugatti Wolfgangowi Duerheimerowi, który dostrzega duży potencjał konstrukcji i zapotrzebowanie bogatych klientów na egzotyczne samochody tego typu.

Reklama

Galibier jeśli wszedłby do produkcji wykorzystywałby 16 cylindrowe silniki o mocy 1000 KM znane z Veyrona jednak były od niego znacznie bardziej komfortowy i praktyczny. Podobno szefostwo Volkswagena chciałoby, żeby samochód mógł być opcjonalnie zasilany biopaliwami.

Cena za jaką mógłby być sprzedawany samochód noszący nazwę po słynnej przełęczy alpejskiej, z pewnością przekroczyłaby milion Euro. Po przystosowaniu fabryki Molsheim produkcja mogłaby ruszyć na przełomie roku 2013/14.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama