Chmura wyglądająca jak UFO

Nietypową chmurę zaobserwował mieszkaniec Perth w Szkocji. Nad jego głową całkiem nieoczekiwanie pojawiła się pomarańczowo-czarna chmura z kształtu przypominająca statek kosmiczny.

Nietypową chmurę zaobserwował mieszkaniec Perth w Szkocji. Nad jego głową całkiem nieoczekiwanie pojawiła się pomarańczowo-czarna chmura z kształtu przypominająca statek kosmiczny.

Pierwsze skojarzenie autora zdjęcia, które zamieszczamy pod artykułem, było oczywiste, ale przecież chmura to chmura i nic więcej. Nie często spotykany obłok w meteorologii fachowo nazywany jest obłokiem lentikularnym lub prościej obłokiem soczewkowym.

Żeby owe zjawisko mogło powstać, muszą być spełnione rygorystyczne kryteria. To właśnie odróżnia ten rodzaj chmur od statków kosmicznych, że mogą się pojawić wyłącznie w określonych miejscach. Chmura-widmo pojawia się najczęściej ponad szczytami górskimi i podwyższeniami terenu. Ma kształt soczewki lub migdała i co ciekawe ponad górami wygląda niczym czapeczka przysłaniająca wierzchołki.

Obłoki te są na tyle niezwykłe, że bardzo często są brane za statki kosmiczne. Zdarza się bowiem, że mają kształt bardzo zbliżony do latającego spodka i występują samotnie na niebie niczym wyspa. Ich powstawanie wciąż nie zostało w pełni wyjaśnione ze względu na niedostępność terenu w jakim się one pojawiają. Wiadomo natomiast, że formują się przeważnie w bardzo pogodne dni, gdy przy promieniach słonecznych i temperaturze na pograniczu minusa i plusa zaczyna dochodzić do parowania pokrywy śnieżnej przykrywającej szczyty górskie.

Wówczas wilgoć paruje do określonej warstwy atmosfery i tam zaczyna się proces tworzenia obłoku lentikularnego. Tego typu chmura wisi na wysokościach średnich, czyli około 5 kilometrów ponad ziemią i raczej jest stabilna i nieruchoma. Nad Perth można było ją zaobserwować, ponieważ osada ta położona jest nad zatoką Firth of Tay i otoczona wzgórzami. To idealne warunki do wytworzenia się obłoku lentikularnego. Mieszkańcy musieli już nie raz widzieć taką chmurę, chociaż nie zawsze przecież zwracali na to uwagę.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas