Choroba, która wiąże węże w supeł

Trzy lata temu węże w jednym z amerykańskich laboratoriów zaczęły zachowywać się niezwykle dziwnie - wiązały się one w supły - o co naukowcy podejrzewali jakąś nieznaną chorobę. Teraz w końcu udało się odkryć jej pochodzenie.

Trzy lata temu węże w jednym z amerykańskich laboratoriów zaczęły zachowywać się niezwykle dziwnie - wiązały się one w supły - o co naukowcy podejrzewali jakąś nieznaną chorobę. Teraz w końcu udało się odkryć jej pochodzenie.

Trzy lata temu węże w jednym z amerykańskich laboratoriów zaczęły zachowywać się niezwykle dziwnie - wiązały się one w supły - o co naukowcy podejrzewali jakąś nieznaną chorobę. Teraz w końcu udało się odkryć jej pochodzenie.

Nie jest to jedyny z dziwnych symptomów - niektóre z węży wyglądały jak pijane, podczas gdy inne gapiły się przez godziny bezmyślnie w przestrzeń. Co gorsze - choroba praktycznie zawsze prowadziła do śmierci poprzez liczne, mniejsze infekcje bakteryjne, które jej towarzyszą.

Naukowcy postanowili wykorzystać nową technologię nazwaną Virochip, która wykorzystuje mikroskanowanie DNA do poszukiwania podejrzanych. Najpierw zsekwencjonowali oni genom zdrowego boa dusiciela po czym zrobili to samo z DNA węża chorego.

Reklama

Ich oczom ukazał się pewien nowy arenawirus, który wydaje się być dość dalekim krewnym wirusa Ebola powodującego gorączkę krwotoczną u ludzi.

Udało się odnaleźć dwa szczepy wirusa i jest to o tyle ciekawe - że wirusy tego typu wcześniej nie atakowały gadów. Wirusy te, przez swoje pokrewieństwo z wirusem Ebola, mogą nam dać nieco lepsze pojęcie o swoim działaniu i pozwolić stworzyć skuteczne lekarstwo dla ludzi. Weterynarze pracują także nad lekiem dla węży.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy