Co z kontynuacją Człowieka ze stali?

Zdawać by się mogło, że produkcja sequelu Człowieka ze stali idzie dobrym torem - co rusz studio informowało o nowych aktorach i postępach prac. Jednak w styczniu dostaliśmy informację o przesunięciu premiery filmu na 2016 rok, a teraz okazuje się, że scenariusz filmu ma zostać przepisany. Do tego z produkcji całkowicie znika nazwisko Christophera Nolana.

Zdawać by się mogło, że produkcja sequelu Człowieka ze stali idzie dobrym torem - co rusz studio informowało o nowych aktorach i postępach prac. Jednak w styczniu dostaliśmy informację o przesunięciu premiery filmu na 2016 rok, a teraz okazuje się, że scenariusz filmu ma zostać przepisany. Do tego z produkcji całkowicie znika nazwisko Christophera Nolana.

Zdawać by się mogło, że produkcja sequelu Człowieka ze stali idzie dobrym torem - co rusz studio informowało o nowych aktorach i postępach prac. Jednak w styczniu , a teraz okazuje się, że scenariusz filmu ma zostać przepisany od podstaw. Do tego z produkcji całkowicie znika nazwisko Christophera Nolana.

Studio Warner Bros. ogłosiło oficjalnie, że na podstawie scenariuszu Davida S. Goyera pisany jest właśnie nowy skrypt, a zajmuje się tym Chris Terrio, który otrzymał Oscara za film Argo. Tym samym Goyer został zredukowany do roli producenta wykonawczego, lecz gorsze chyba jest to, że nigdzie już nie można znaleźć nazwiska Nolana ani Emmy Thomas (która produkowała praktycznie wszystkie hity tego ostatniego).

Reklama

Wydawać się zatem może, że decydenci studia zdecydowali o skierowaniu filmu w zupełnie innym kierunku.

Czy wyjdzie to produkcji znanej pod roboczym tytułem Batman vs. Superman na dobre? Nie wiadomo, są jednak pewne podstawy do obaw.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy