Coraz lepszy Gortat

Marcin Gortat rośnie siłę w każdym kolejnym meczu NBA. Jeszcze niedawno zaliczył 19 punktów z 17 zbiórkami w spotkaniu przeciwko drużynie Boston Celtics. Teraz wypadł jeszcze lepiej. 25 punktów skradzionych New Orleans Hornets mówi samo za siebie.

Marcin Gortat rośnie siłę w każdym kolejnym meczu NBA. Jeszcze niedawno zaliczył 19 punktów z 17 zbiórkami w spotkaniu przeciwko drużynie Boston Celtics. Teraz wypadł jeszcze lepiej. 25 punktów skradzionych New Orleans Hornets mówi samo za siebie.

Marcin Gortat rośnie siłę w każdym kolejnym meczu NBA. Jeszcze niedawno zaliczył 19 punktów z 17 zbiórkami w spotkaniu przeciwko drużynie Boston Celtics. Teraz wypadł jeszcze lepiej. 25 punktów skradzionych New Orleans Hornets mówi samo za siebie.

Gortat powoli wyrasta na gwiazdę koszykówki za oceanem. Polak zapewnił swoje drużynie kolejne zwycięstwo i w tej chwili raczej ciężko byłoby sobie wyobrazić drużynę Phoenix Suns bez naszego reprezentanta. Tendencja wzrostowa zdobywanych przez niego punktów (16,19,25) pozwalają mieć spore nadzieje na kolejne spotkania.

Reklama

Marcin Gortat udowadnia ostatnimi występami, jak wielkiej klasy koszykarz "przydarzył" się naszemu krajowi. Zresztą słowo "przydarzył" jest chyba jak najbardziej na miejscu. W Polsce brakuje bowiem zawodników o poziomie choćby zbliżonym do najlepiej punktującego w Phoenix Suns. Poradzenie sobie z światowej klasy obrońcami? Nie ma problemu. Efektowny wsad dobijający rywala? Proszę bardzo. Gortat jest w tej chwili zawodnikiem absolutnie nie do zastąpienia w swoim zespole.

Pytanie tylko co zrobi PZK by stworzyć w naszym kraju kolejnych "Gortatów"? Polska koszykówka nie stoi na najwyższym poziomie, a wyjątek, jakim jest Gortat, nie do końca przesłoni nam ten niezbyt ciekawy obraz.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy