Człowiek dostał raka od tasiemca

Do bardzo nietypowego, pierwszego takiego zarejestrowanego przypadku doszło ostatnio w Kolumbii, gdzie do szpitala zgłosił się mężczyzna, u którego na płucach wykryto guzy. Okazało się jednak, że szybko rosnące nowotwory nie składają się z ludzkich komórek, lecz z komórek tasiemca, którym ów mężczyzna był zarażony.

Do bardzo nietypowego, pierwszego takiego zarejestrowanego przypadku doszło ostatnio w Kolumbii, gdzie do szpitala zgłosił się mężczyzna, u którego na płucach wykryto guzy. Okazało się jednak, że szybko rosnące nowotwory nie składają się z ludzkich komórek, lecz z komórek tasiemca, którym ów mężczyzna był zarażony.

Do bardzo nietypowego, pierwszego takiego zarejestrowanego przypadku doszło ostatnio w Kolumbii, gdzie do szpitala zgłosił się mężczyzna, u którego na płucach wykryto guzy. Okazało się jednak, że szybko rosnące nowotwory nie składają się z ludzkich komórek, lecz z komórek tasiemca, którym ów mężczyzna był zarażony.

W przypadku tym kluczowe było - według lekarze - to, że człowiek ten cierpi także z powodu HIV, które osłabiło jego odporność na tyle, że komórki rakowe przeniosły się z tasiemca karłowatego (Hymenolepiasis nana) do jego organizmu. Naukowcy podkreślają, że choć przypadek ten może wydawać się rzadki to na całym świecie żyją pewnie miliony osób, które jednocześnie spełniają oba te warunki (czyli zarażenie HIV i tasiemiec), wobec czego tak naprawdę być dużo niezdiagnozowanych, podobnych przypadków.

Reklama

Pacjent zmarł po zaledwie 72 godzinach od choroby, dlatego jego przypadku nie da się dokładniej przebadać.

Źródło: Zdj.: PD

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy