Czy można żyć bez pulsu?

Co radzą nam robić wszystkie podręczniki gdy dotrzemy do rannej osoby? Oczywiście sprawdzić czy osoba żyje - czyli zbadać puls i oddech. No właśnie. A obecnie na świecie żyją już co najmniej 3 osoby (i około 50 krów), które pulsu nie posiadają wcale, a przy tym mają się całkiem dobrze.

Co radzą nam robić wszystkie podręczniki gdy dotrzemy do rannej osoby? Oczywiście sprawdzić czy osoba żyje - czyli zbadać puls i oddech. No właśnie. A obecnie na świecie żyją już co najmniej 3 osoby (i około 50 krów), które pulsu nie posiadają wcale, a przy tym mają się całkiem dobrze.

Co radzą nam robić wszystkie podręczniki gdy dotrzemy do rannej osoby? Oczywiście sprawdzić czy osoba żyje - czyli zbadać puls i oddech. No właśnie. A obecnie na świecie żyją już co najmniej 3 osoby (i około 50 krów), które pulsu nie posiadają wcale, a przy tym mają się całkiem dobrze.

Wszystko dzięki rewolucyjnej sztucznej turbinie, która nie stara się naśladować oryginalnego, pulsującego ruchu serca, lecz po prostu tłoczą krew nieprzerwanie jednostajnym rytmem. Okazuje się bowiem, że puls wcale do życia nie jest potrzebny. Według naukowców właśnie pozbycie się go może na zawsze rozwiązać nasz problem ze sztucznym sercem. Poniżej autorzy odkrycia wyjaśniają je dokładniej:

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy