Dron, który zjada pół tony śmieci dziennie
Rotterdam, gdzie znajduje się największy, najbardziej ruchliwy port w całej Europie, rocznie przyjmuje i wyprawia w dalszą trasę ponad 400 tysięcy ton towarów. A ostatnio opanowały go wodne drony, które mają ułatwić i przyspieszyć jego działanie.
Rotterdam, gdzie znajduje się największy, najbardziej ruchliwy port w całej Europie, rocznie przyjmuje i wyprawia w dalszą trasę ponad 400 tysięcy ton towarów. A ostatnio opanowały go wodne drony, które mają ułatwić i przyspieszyć jego działanie.
Wodne drony tworzone są głównie na lokalnych uniwersytetach (Delft University of Technology, Erasmus University), a także przez ramię portu zajmujące się nowymi technologiami - Port Innovation Lab, wspieranych przez lokalne startupy, wspierane przez akcelerator biznesu PortXL - pierwszy, który skupia się na technologiach portowych.
Jednym z takich dronów jest Waste Shark - maszyna, która jest dość spora - ma wymiary niewielkiego samochodu - i która potrafi dziennie wyciągać z portowej wody do 500 kilogramów śmieci, które następnie są przetwarzane. Obecnie maszyny te są testowane i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to już za pół roku będą one oczyszczały doki.
Ale są też mniejsze, wyposażone w kamery maszyny, które mają za zadanie dokonywać inspekcji betonowych elementów portu - dostaną się one wszędzie tam gdzie człowiek nie wejdzie lub gdzie jest dla niego zbyt niebezpiecznie.
Zdj.: screenshot YouTube