Dziwne przesądy ze świata - wentylator śmierci z Korei

W Południowej Korei (oczywiście, dzięki za czujność komentatorzy) rodzice nie straszą swoich dzieci potworami czy duchami. Straszą za to... wentylatorami, które włączone na noc podczas snu mają zabijać ludzi. Przesąd ten jest na tyle silny, że wszystkie sprzedawane w tym kraju wiatraki posiadają wyłącznik czasowy.

W Południowej Korei (oczywiście, dzięki za czujność komentatorzy) rodzice nie straszą swoich dzieci potworami czy duchami. Straszą za to... wentylatorami, które włączone na noc podczas snu mają zabijać ludzi. Przesąd ten jest na tyle silny, że wszystkie sprzedawane w tym kraju wiatraki posiadają wyłącznik czasowy.

W Południowej Korei (oczywiście, dzięki za czujność komentatorzy) rodzice nie straszą swoich dzieci potworami czy duchami. Straszą za to... wentylatorami, które włączone na noc podczas snu mają zabijać ludzi. Przesąd ten jest na tyle silny, że wszystkie sprzedawane w tym kraju wiatraki posiadają wyłącznik czasowy.

W 2006 roku koreański urząd odpowiedzialny za ochronę praw konsumentów wydał oświadczenie, mówiące że na podstawie dostępnych danych uduszenie z powodu używania elektrycznych wiatraków i klimatyzacji znalazło się w piątce najczęstszych sezonowych - letnich - śmierci w kraju.

Reklama

Media szybko podchwyciły temat i praktycznie co roku latem informują o przypadkach śmierci spowodowanych "usunięciem tlenu z powietrza przez elektryczny wentylator" czy "obniżeniem temperatury ciała spowodowanym używaniem wiatraków".

Przeciętni ludzie na temat śmierci od wentylatorów mają dziesiątki własnych teorii i tak naprawdę co człowiek - to inne zdanie na temat morderczych wiatraków. Najpopularniejsze jednak są hipotezy mówiące o:

- tworzeniu przez wiatraki wiru, który wysysa tlen z zamkniętego pomieszczenia i tworzy tam częściową próżnię,

- wiatrak rozdrabnia cząsteczki powietrza nie zostawiając nic do oddychania,

- zużywa on całe powietrze w pokoju tworząc w zamian dwutlenek węgla,

- jeśli umieszcza się go blisko twarzy wydmuchuje on całe powietrze sprzed niej, przez co dusimy się,

- wiatrak powoduje hipotermię - czyli krytyczne wychłodzenie organizmu, co w efekcie prowadzi do śmierci,

- wentylator przegrzewa się po całe nocy działania i zamiast schładzać podnosi temperaturę w pokoju przez co powoduje śmierć z powodu udaru cieplnego,

- i wiele innych.

Większość z tych teorii jest delikatnie mówiąc niedorzeczna, a wszystkie praktycznie da się obalić stosując naukowe metody. Lekarze zajmujący się przypadkami śmierci od wentylatora starają się od lat uspokoić opinię publiczną mówiąc, że przypadki te da się w łatwy sposób wyjaśnić poprzez inne problemy, z powodu których cierpiały osoby, które zmarły rzekomo z powodu używania elektrycznego chłodzenia - począwszy od alkoholizmu, poprzez problemy z płucami i sercem. Mówią oni, że te przypadki należą naprawdę do rzadkości, lecz media robią swoje - co roku donoszą one o tajemniczych zgonach "spowodowanych przez wiatraki", które tylko pobudzają wyobraźnię kolejnych pokoleń młodych Koreańczyków.

Widać, że ludzie - jako gatunek - mają zaprogramowaną pewną konieczność strachu przed czymś. Jednak w silnie stechnicyzowanym i dobrze wyedukowanym społeczeństwie rolę, którą dawniej pełniły duchy i strzygi - teraz przejmuje technologia.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy