Dziwne zachowanie czarnej dziury w centrum naszej galaktyki

Droga Mleczna, czyli galaktyka, w której przyszło nam żyć, staje się dla nas coraz bardziej zagadkowa. Od niedawna nie jest tajemnicą, że w jej centrum znajduje się ogromna czarna dziura, która pochłania materię znajdującą się wokół niej, emitując silny strumień promieniowania rentgenowskiego...

Droga Mleczna, czyli galaktyka, w której przyszło nam żyć, staje się dla nas coraz bardziej zagadkowa. Od niedawna nie jest tajemnicą, że w jej centrum znajduje się ogromna czarna dziura, która pochłania materię znajdującą się wokół niej, emitując silny strumień promieniowania rentgenowskiego...

Droga Mleczna, czyli galaktyka, w której przyszło nam żyć, staje się dla nas coraz bardziej zagadkowa. Od niedawna nie jest tajemnicą, że w jej centrum znajduje się ogromna czarna dziura, która pochłania materię znajdującą się wokół niej, emitując silny strumień promieniowania rentgenowskiego, ale to dopiero wierzchołek góry lodowej.

Sagittarius A* ma masę ponad 4 milionów Słońc. Naukowcy bezustannie obserwują jego aktywność i donoszą, że zmienia się ona w bardzo dziwny sposób. Dotychczas czarna dziura emitowała jeden potężny rozbłysk raz na 10 dni, obecnie się to zmieniło i odbywa się to codziennie. Astronomowie odkryli to dzięki danym pochodzącym z Obserwatorium Rentgenowskiego Chandra, teleskopu XMM-Newton oraz Swift.

Reklama

Niecałe 2 lata temu, przez Sgr A* przeszedł tajemniczy obiekt nazwany przez astrofizyków G2. W trakcie przejścia uważano, że jest to obłok gazowy, jednak gdy obserwowano jego interakcję z czarną dziurą uznano, że może to być gwiazda okryta obszernym kokonem pyłowym.

Naukowcy nie przewidywali wówczas, że to wydarzenie będzie miało jakiś większy wpływ na Sagittarius A*. Jednak teraz okazało się, że może być zupełnie inaczej. Promieniowanie rentgenowskie emitowane przez gorący gaz z obiektu G2, który przemieszcza się w kierunku niej, jest dużo silniejsze.

Naukowcy muszą jednak ustalić, czy przypadkiem wzrost aktywności nie jest spowodowany naturalnymi procesami, jak np. emisją większej ilości materii przez pobliskie gwiazdy lub synchroniczną zmianą funkcjonowania czarnych dziur.

Za teorią przemawiającą za tym, że jest to dzieło G2 można uznać fakt, iż pierwszy wzrost aktywności Sgr A* zaobserwowano w 2014 roku, czyli już po zbliżeniu G2.

Jeśli tak jest też w rzeczywistości, to naukowcy uzyskają nową wiedzę na temat rozpoznawania przepływu większej ilości materii do czarnej dziury, na podstawie większej częstotliwości rozbłysków rentgenowskich.

To miałoby niebagatelny wpływ na kontrolę materii, która pochłaniana jest przez najbardziej zagadkowe obiekty znajdujące się we Wszechświecie, jakimi są czarne dziury.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama