Elektrody z pozostałości po produkcji piwa

Zalet piwa nie trzeba raczej szerzej przedstawiać, a teraz dochodzi do nich jeszcze jedna. Okazuje się bowiem, że woda będąca pozostałością po produkcji tego popularnego trunku idealnie nadaje się do tworzenia tanich elektrod do akumulatorów litowo-jonowych.

Zalet piwa nie trzeba raczej szerzej przedstawiać, a teraz dochodzi do nich jeszcze jedna. Okazuje się bowiem, że woda będąca pozostałością po produkcji tego popularnego trunku idealnie nadaje się do tworzenia tanich elektrod do akumulatorów litowo-jonowych.

Zalet piwa nie trzeba raczej szerzej przedstawiać, a teraz dochodzi do nich jeszcze jedna. Okazuje się bowiem, że woda będąca pozostałością po produkcji tego popularnego trunku idealnie nadaje się do tworzenia tanich elektrod do akumulatorów litowo-jonowych.

Już wcześniej znane były metody na przetwarzanie materii biologicznej w bazujące na węglu elektrody, lecz metody ich produkcji były po prostu zbyt drogie, przez co cały proces był zbyt mało opłacalny, by trafił do przemysłu.

W przypadku wody po produkcji piwa sprawa ma się zupełnie inaczej - proces, który odbywa się z pomocą grzybów Neurospora crassa jest bardzo tani, do tego darmowy jest surowiec, który jest odpadem przemysłowym.

Reklama

Autorzy odkrycia już są w trakcie uzyskiwania ochrony patentowej, a także komercjalizacji, więc baterie z piwnymi elektrodami już niedługo powinny trafiać na rynek.

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy