Ferrari FXX z oceanu na renowacji

Niedawno pisaliśmy o pewnym Ferrari Enzo FXX, które w czasie jednego rajdów wylądowało w Oceanie. Choć uszkodzenia samochodu nie były duże to jednak wpływ słonej wody na niektóre podzespoły mógł okazać się fatalny. Na szczęście właściciel zdecydował się na jego profesjonalny remont.

Niedawno pisaliśmy o pewnym Ferrari Enzo FXX, które w czasie jednego rajdów wylądowało w Oceanie. Choć uszkodzenia samochodu nie były duże to jednak wpływ słonej wody na niektóre podzespoły mógł okazać się fatalny. Na szczęście właściciel zdecydował się na jego profesjonalny remont.

Niedawno pisaliśmy o pewnym Ferrari Enzo FXX, które w czasie jednego rajdów wylądowało w Oceanie. Choć uszkodzenia samochodu nie były duże to jednak wpływ słonej wody na niektóre podzespoły mógł okazać się fatalny. Na szczęście właściciel zdecydował się na jego profesjonalny remont.

W tym celu Ferrari zostało przetransportowane z Kanady prosto do siedziby niemieckiej firmy Edo Competition, która wcześniej zajęła się tuningiem jednego z najdroższych samochodów świata. Opublikowane zdjęcia pokazują jak duża jest skala napraw. Cała elektronika, w którą wyposażony był samochód została zdemontowana, a wszystkie elementy wymagające wymiany zostaną zastąpione nowymi. Wnikliwej kontroli został również poddany 860 konny silnik, który także został wymontowany i rozebrany na najdrobniejsze części, by wykluczyć wszystkie mankamenty i zapewnić jego prawidłową pracę.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy