FIFA sterowana ruchem?

Studio Electronic Arts jak mało kto potrafi zarobić na jednej grze więcej, niż faktycznie powinno. Wszystko dzięki próbowaniu niekonwencjonalnych rozwiązań z wykorzystaniem swoich największych marek. Tak jak w przypadku FIFY, która być może już wkrótce podziękuje wszystkim padom.

Studio Electronic Arts jak mało kto potrafi zarobić na jednej grze więcej, niż faktycznie powinno. Wszystko dzięki próbowaniu niekonwencjonalnych rozwiązań z wykorzystaniem swoich największych marek. Tak jak w przypadku FIFY, która być może już wkrótce podziękuje wszystkim padom.

Studio Electronic Arts jak mało kto potrafi zarobić na jednej grze więcej, niż faktycznie powinno. Wszystko dzięki próbowaniu niekonwencjonalnych rozwiązań z wykorzystaniem swoich największych marek. Tak jak w przypadku FIFY, która być może już wkrótce podziękuje wszystkim padom.

EA ujawniło niedawno, że już od jakiegoś dłuższego czasu kombinuje jak wykorzystać takie kontrolery jak Kinect i PS Move do gry właśnie w ich symulację piłkarską.

Póki co dużo większe problemy są obecnie z kontrolerem Sony, który jak na razie przysparza użytkownikom znacznie więcej trudności, aniżeli przyjemności. Bo o ile do gry w golfa z Tigerem Woodsem taki "pilot" jest jeszcze jak znalazł, to już do grania w "kopaną" chyba niekoniecznie. Póki co więc "Elektronicy" bardziej wolą się skupić na użyciu Kinecta, który pod kątem FIFY może się okazać prawdziwym strzałem w dziesiątkę.

Reklama

Więcej szczegółów w tej sprawie poznamy już wkrótce!

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy