Filtry z nanocelulozy trafią pod strzechy

O nanocelulozie mogliście już słyszeć - ten bardzo ciekawy, w pełni ekologiczny materiał, który miał zrewolucjonizować przemysł już parę lat temu pojawił się w laboratoriach, jednak nie udało mu się jeszcze przebić do naszego codziennego życia. Teraz wreszcie ma się to zmienić.

O nanocelulozie mogliście już słyszeć - ten bardzo ciekawy, w pełni ekologiczny materiał, który miał zrewolucjonizować przemysł już parę lat temu pojawił się w laboratoriach, jednak nie udało mu się jeszcze przebić do naszego codziennego życia. Teraz wreszcie ma się to zmienić.

O nanocelulozie mogliście już słyszeć - ten bardzo ciekawy, w pełni ekologiczny materiał, który miał zrewolucjonizować przemysł już parę lat temu pojawił się w laboratoriach, jednak nie udało mu się jeszcze przebić do naszego codziennego życia. Teraz wreszcie ma się to zmienić.

Stworzone z nanocelulozy, uzyskiwanej ze ścieru drzewnego będącego odpadem z produkcji drewna (co przełożyć ma się na to, że ich przemysłowa wersja będzie dość tania), filtry wody mają być testowane zarówno przez przemysł jak i stacje uzdatniania wody w Hiszpanii aby sprawdzić czy w realnych zastosowaniach będą one uzyskiwać tak dobre wyniki jak w laboratorium. A tam udawało im się fantastycznie usuwać z wody jony metali ciężkich, pozostałości barwników czy azotany.

Reklama

Każda z membran dostosowywana jest indywidualnie do potrzeb, a w przyszłym roku europejskie konsorcjum europejskich uniwersytetów, instytucji badawczych i firm pod przewodnictwem szwedzkiego Uniwersytetu Luleå chce zdobyć większą ilośc pieniędzy, co mogłoby pozwolić na opracowanie technologii masowej, przemysłowej produkcji takich filtrów.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy