Francja zaprasza Teslę do elektrowni atomowej

Tesla Motors jest obecnie na coraz większej fali wznoszącej posuwając do przodu front rewolucji elektrycznej na drogach. I z tej okazji francuska minister ekologii, trwałego rozwoju i energii Ségolène Royal zaprasza amerykańską firmę do jednej ze swoich elektrowni atomowych, gdzie Musk miałby otworzyć nową fabrykę.

Tesla Motors jest obecnie na coraz większej fali wznoszącej posuwając do przodu front rewolucji elektrycznej na drogach. I z tej okazji francuska minister ekologii, trwałego rozwoju i energii Ségolène Royal zaprasza amerykańską firmę do jednej ze swoich elektrowni atomowych, gdzie Musk miałby otworzyć nową fabrykę.

Tesla Motors jest obecnie na coraz większej fali wznoszącej posuwając do przodu front rewolucji elektrycznej na drogach. I z tej okazji francuska minister ekologii, trwałego rozwoju i energii Ségolène Royal zaprasza amerykańską firmę do jednej ze swoich elektrowni atomowych, gdzie Musk miałby otworzyć nową fabrykę.

Mowa tu oczywiście o jednej z nieczynnych elektrowni, a konkretnie o obiekcie nazwanym Fessenheim, który znajduje się nieopodal granicy z Niemcami i jest jedną z najstarszych elektrowni atomowych nad Loarą. Została ona zamknięta niedługo po katastrofie w Fukushimie, w 2011 roku, ale teraz spory budynek, a także sporo chętnych rąk do pracy miałoby znaleźć zatrudnienie przy produkcji aut elektrycznych.

Reklama

Ma to sens, bo Elon Musk już wcześniej odwiedzał Francję w poszukiwaniu potencjalnych miejsc na otwarcie europejskiej fabryki swoich pojazdów, a szukał on właśnie w tym kraju, bo właśnie tam najszybciej na całym Starym Kontynencie postępuje adaptacja elektrycznych samochodów.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy