Gigantyczne wulkany odnalezione na Antarktyce

Naukowcy odnaleźli właśnie około tuzina wielkich wulkanów znajdujących się na dnie morskim w rejonie Antarktyki. Niektóre z nich mają nawet 3 tysiące metrów wysokości (licząc od dna morskiego) i przynajmniej kilka z nich jest aktywnych.

Naukowcy odnaleźli właśnie około tuzina wielkich wulkanów znajdujących się na dnie morskim w rejonie Antarktyki. Niektóre z nich mają nawet 3 tysiące metrów wysokości (licząc od dna morskiego) i przynajmniej kilka z nich jest aktywnych.

Ta seria podwodnych gór została odnaleziona na południe od archipelagu wysp znanego jako Sandwich Południowy - mniej więcej w połowie drogi między Ameryką Południową, a południowym wybrzeżem Afryki.

Odkrycie to było dla naukowców dużym zaskoczeniem, bo mimo iż wiedzieli oni, że w okolicy powinny znajdować się jakieś wulkany, to nie poszukiwali ich oni, lecz po prostu pragnęli zrobić dokładną mapę ten białej plamy na mapie dna morskiego.

Mapowanie odbywało się metodą wykonywania trójwymiarowych skanów. To, że odnalezione góry są wulkanami zdradził ich kształt - nie ma po prostu innej opcji, żeby podmorskie wzgórza miały kształt stożka. Dodatkowo, aby się upewnić badacze pobrali z niektórych szczytów próbki materiału, który okazał się być pyłem wulkanicznym. Okazało się też, że ostatnia erupcja znajdujących się tam wulkanów miała miejsce w 2008 roku.

W okolicach gorących wulkanicznych źródeł udało się też odnaleźć kilka nowych gatunków zwierząt, lecz dalsze szczegóły na ich temat mają zostać podane w późniejszym czasie.

Odkrycia te potwierdziły raporty, których dostarczył pewien statek w 1962, którego załoga donosiła o erupcji podwodnego wulkanu w okolicy.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas