Google zwalczy trolli i mowę nienawiści. Ale...
Coraz więcej firm i serwisów postanawia walczyć z trollami, fałszywymi wiadomościami (fake newsami) i mową nienawiści w globalnej sieci. Ostatnio zrobiła to Wikipedia i Facebook, a teraz do gry wchodzi Google. Chociaż gigant od dawna ostro rozprawia się z internetowymi trollami...
Coraz więcej firm i serwisów postanawia walczyć z trollami, fałszywymi wiadomościami (fake newsami) i mową nienawiści w globalnej sieci. Ostatnio zrobiła to Wikipedia, banując kilka mediów () i Facebook, który chce stworzyć cyfrową cywilizację opartą na ideach Marka Zuckerberga (), a teraz do gry wchodzi Google.
Chociaż gigant od dawna ostro rozprawia się z internetowymi trollami, to jednak dopiero teraz powstało narzędzie, które zdolne jest do skończenia z tą przykrą rzeczywistością każdego z nas, czyli ludzi często serfujących po sieci.
Sprawa jest poważna, gdyż wystarczy jeden komentarz oddany przez trolla pod artykułem i już cała dyskusja zaczyna zmierzać w złym, ale wcześniej przemyślanym i zaplanowanym przez jego twórcę, kierunku.
Google chce pomóc moderatorom, oferując im system Google Perspective. Powstał on we współpracy z firmą Jigsaw. System wykorzystuje w swojej pracy algorytmy sztucznej inteligencji, które pozwalają mu uczyć się na bieżąco nowych rzeczy, dzięki czemu jeszcze lepiej potrafi on walczyć z nieodpowiednimi (toksycznymi) komentarzami.
Koncern w Mountain View udostępnił już pierwszą wersję Perspective API i jednocześnie informuje, że jeszcze w tym roku wypuści ulepszenia, ponieważ nie ukrywa, że system wciąż wymaga poprawek.
API wykrywa wszelaką mowę nienawiści serwowaną w komentarzach i bezpamiętnie usuwa je z globalnej sieci, tworząc piękny, przejrzysty i pełen miłości cudowny świat, ale czy prawdziwy?
Perspective API wykrywa toksyczne komentarze. Fot. Google.
Oczywiście, że nie. Nawet najlepsze systemy oprogramowania ze sztuczną inteligencją zawsze działają tak, jak sobie życzy jego twórca. Jeśli sprawa rozbija się o moderowanie treści w internecie, to na pewno uderzy to w wolność słowa.
Zadaniem Google Perspective jest obserwacja wypowiedzi ludzi na danym serwisie i określenie ich światopoglądu, a następnie rozpoznanie, które są mową nienawiści lub nie są poprawne politycznie, i ich usunięcie.
Możemy się tutaj obawiać, że system będzie kreował rzeczywistość pod gusta szefów Google (które są wiadomo jakie) i usuwał komentarze niezgodne z tą ideologią.
Póki co Perspective API nie działa autonomicznie, tylko wspomaga moderatorów, zapodając im wykryte podejrzane treści do ostatecznej oceny, ale gigant już zapowiada, że będzie dążył do pełnej automatyzacji systemu.
Wtedy już nikt nie będzie miał żadnego wpływu na to, oczywiście oprócz Google, jaki obraz rzeczywistości będzie nam wszystkim prezentowany na wszelakich stronach internetowych.
Źródło: / Fot. Google/Twitter