Grafenowa bateria w smartfonie od Huawei

Niestety technologia akumulatorów zdaje się od lat stać w miejscu i nie dość, że baterie nie oferują takiej pojemności, jak byśmy chcieli, to do tego są zawodne i po kilkuset cyklach ładowania nadają się do wyrzucenia. Ale właśnie nadszedł długo oczekiwany moment, bo Huawei...

Niestety technologia akumulatorów zdaje się od lat stać w miejscu i nie dość, że baterie nie oferują takiej pojemności, jak byśmy chcieli, to do tego są zawodne i po kilkuset cyklach ładowania nadają się do wyrzucenia. Ale właśnie nadszedł długo oczekiwany moment, bo Huawei...

Niestety technologia akumulatorów zdaje się od lat stać w miejscu i nie dość, że baterie nie oferują takiej pojemności, jak byśmy chcieli, to do tego są zawodne i po kilkuset cyklach ładowania nadają się do wyrzucenia. Ale właśnie nadszedł długo oczekiwany moment, bo Huawei prezentuje smartfona, który zasilany jest akumulatorkiem wzbogaconym grafenem!

Jest ona dziełem inżynierów z zespołu Li Yangxinga z firmy Watt Laboratory, która należy do Huawei. Póki co nie zdradzono większej ilości szczegółów na jego temat, ponieważ jego prezentacja ma nastąpić jeszcze w tym lub przyszłym miesiącu, więc pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość, bo jest na co czekać.

Reklama

Możemy jednak domyślić się, czym zaskoczy nas nowy flagowiec Huawei. Prawdopodobnie będzie wyposażony w akumulatorek podobny do zaprezentowanego kilka miesięcy temu przez firmę Dongxu Optoelectronics. Była to pierwsza bateria wykorzystująca grafen, co przełożyło się na niespotykane dotychczas osiągi sprzętu, w którym została zainstalowana.

G-King oferuje pojemność 4800 mAh, czyli większą niż typowy smartfonowy akumulator, a bliżej jej pod tym względem do małych tabletów  lub kompaktowych laptopów, jak np. 11-calowy MacBook Air. Co więcej, zdaniem producenta akumulator można w pełni naładować w 13-15 minut, a jego trwałość jest większa niż w przypadku typowego akumulatora, ponieważ wynosić ma 3500 cyklów, czyli praktycznie 7-razy więcej niż przy zwykłej baterii litowo-jonowej.

Jeśli Huawei będzie posiadał taką baterię, to marzenia wielu fanów smarftonów w końcu się ziszczą. Tymczasem z przecieków dowiadujemy się również, że smartfon, który ma zapoczątkować nową linię urządzeń tego producenta, wykorzystywał będzie zaokrąglony z czterech stron wyświetlacz Samsunga.

Na renderach widać, że wyświetlacz pojawi się nie tylko na przednim panelu urządzeń, ale prawdopodobnie także z tyłu. Głośnik znajdzie się najpewniej pod przednim wyświetlaczem, podobnie z resztą jak czytnik linii papilarnych. To tyle, poczekamy na jego oficjalną prezentację w tym miesiącu lub w styczniu, na targach CES w Las Vegas.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy