Rosja straciła A-50. 350 milionów dolarów poszło z dymem
Rosyjska armia straciła podczas ostatniego spektakularnego ataku dronów kilka niezwykle ważnych i drogich samolotów wczesnego ostrzegania Beriew A-50. Bez nich Kreml nie może obserwować przestrzeni powietrznej i chronić swojego lotnictwa przed ukraińskimi myśliwcami.

Siły Zbrojne Ukrainy i Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy przeprowadzili najbardziej spektakularną tajną operację przeciwko Rosji o nazwie "Pajęczyna". W jej ramach małe drony wyposażone w ładunki wybuchowe wystartowały z naczep ciężarówek, a następnie zaatakowały ponad 40 rosyjskich strategicznych samolotów na kilku wojskowych lotniskach. Starty Rosji wyniosły kilka miliardów dolarów.
Okazuje się, że w trakcie tych ataków, armia Kremla straciła kilka niezwykle ważnych i drogich samolotów wczesnego ostrzegania Beriew A-50. W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia satelitarne obrazujące stan zaatakowanych lotnisk. Na jednym z nich, które dotyczy portu lotniczego Iwanowo-Jużnyj (Iwanowo-Południe), można zobaczyć co najmniej jeden zniszczony samolot A-50. Obiekt leży ok. 250-300 km na północny wschód od Moskwy, nad rzeką Uwodz, w Centralnym Okręgu Federalnym Rosji.
Rosja straciła samolot wczesnego ostrzegania i dowodzenia A-50
Berijew A-50 (Szmiel) to rosyjski samolot wczesnego ostrzegania i dowodzenia (AEW&C, kryptonim NATO: Mainstay), skonstruowany na bazie transportowego Ił-76 przez biura konstrukcyjne Iljuszyna i Berijewa. Jest kluczowym elementem rosyjskiego systemu obrony powietrznej, służąc do rozpoznania radiolokacyjnego, koordynacji działań lotnictwa oraz dowodzenia operacjami powietrznymi i naziemnymi.
Prace nad A-50 rozpoczęły się w 1964 roku w celu zastąpienia starszego Tu-126. Decyzja o budowie zapadła w 1973 roku, a pierwszy lot odbył się w grudniu 1978 roku. Samolot wszedł do służby w 1985 roku, a do 1992 roku wyprodukowano około 40 egzemplarzy, z których część (A-50EI) sprzedano Indiom.
Pogrom rosyjskich bombowców
W 2003 roku rozpoczęto modernizację do standardu A-50U (Titan-U), obejmującą cyfrową awionikę, nowy radar Szmiel-M, zaawansowane systemy łączności oraz wyświetlacze LCD dla operatorów. Pierwszy A-50U dostarczono w 2011 roku, a do 2023 roku zmodernizowano osiem maszyn, poprawiając ich niezawodność i możliwości operacyjne.
A-50 ma długość 50 m, rozpiętość skrzydeł 50,5 m, maksymalną masę startową 190 ton i zasięg 7500 km. Napędzany jest czterema silnikami PS-90A-76, osiągając prędkość maksymalną 900 km/h. Wyposażony w radar Liana (w A-50U: Szmiel-M), wykrywa cele powietrzne na odległość do 650 km i naziemne do 300 km, śledząc wiele celów jednocześnie i naprowadzając do 10 myśliwców na cele powietrzne lub naziemne.
Rosja miała stracić 40 strategicznych samolotów
Załoga składa się z 15 osób, w tym operatorów systemów radarowych i dowodzenia. A-50U jest lżejszy o 2 tony, bardziej niezawodny i oferuje lepsze przetwarzanie danych, co czyni go efektywnym w koordynowaniu działań w konfliktach takich jak Syria (od 2015) czy Ukraina (od 2022).
Przed wojną na Ukrainie Rosja dysponowała 15 A-50 i 8 A-50U, z czego tylko 12 było w pełni sprawnych. Straty obejmują: uszkodzenie A-50U w lutym 2023 na lotnisku w Maczuliszczach (Białoruś) przez partyzantów za pomocą dronów, zestrzelenie w styczniu 2024 nad Morzem Azowskim (prawdopodobnie przez ukraiński system Patriot) oraz kolejne w lutym 2024 w Kraju Krasnodarskim (przypisywane pociskowi S-200 lub "bratobójczemu ogniowi" rosyjskiej obrony).
Potężny cios w atomową pięść Rosji
Obecnie szacuje się, że Rosja ma 5-6 sprawnych A-50U, każda maszyna warta ok. 350 milionów dolarów, co znacząco ogranicza jej zdolności rozpoznawcze i dowódcze, zwłaszcza wobec nowych ukraińskich F-16.
Wszystkie A-50 stacjonują w bazie lotniczej Iwanowo-Siewiernyj, położonej 6 km na północ od Iwanowa, w obwodzie iwanowskim, w ramach 144. Pułku Lotniczego Samolotów Dalekiego Rozpoznania Radiolokacyjnego, podlegającego Lotnictwu Transportowemu. Sankcje na rosyjski przemysł lotniczy utrudniają produkcję nowych maszyn, a program następcy A-100 Premier (z radarem AESA) rozwija się powoli. Jak podaje MON, od 2016 roku istnieje tylko jeden prototyp.
W marcu 2024 roku Rostec zapowiedział wznowienie produkcji A-50, ale braki komponentów i opóźnienia w A-100 stawiają pod znakiem zapytania szybkie odbudowanie floty. Straty A-50 osłabiają zdolności Rosji do prowadzenia skutecznego rozpoznania i dowodzenia, co ma szczególne znaczenie w obliczu trwającego konfliktu na Ukrainie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!