Hubble dostrzegł rozpad planetoidy

Rozpadnięcie się na kawałki jest losem jaki spotyka wiele zbudowanych z lodu i pyłu komet gdy te zbliżają się do ciepłego Słońca, jednak do tej pory nie dostrzeżono aby podobne zjawisko dotknęło planetoidę z głównego pasa planetoid pomiędzy Marsem, a Jowiszem.

Rozpadnięcie się na kawałki jest losem jaki spotyka wiele zbudowanych z lodu i pyłu komet gdy te zbliżają się do ciepłego Słońca, jednak do tej pory nie dostrzeżono aby podobne zjawisko dotknęło planetoidę z głównego pasa planetoid pomiędzy Marsem, a Jowiszem.

Rozpadnięcie się na kawałki jest losem jaki spotyka wiele zbudowanych z lodu i pyłu komet gdy te zbliżają się do ciepłego Słońca, jednak do tej pory nie dostrzeżono aby podobne zjawisko dotknęło planetoidę z głównego pasa planetoid pomiędzy Marsem, a Jowiszem. A właśnie coś takiego udało się ostatnio dostrzec astronomom obsługującym Kosmiczny Teleskop Hubble'a.

Planetoida P/2013 R3 najpierw została dostrzeżona podczas przeglądów nieba Catalina oraz Pan STARRS we wrześniu zeszłego roku. Dokładniejsze obserwacje z pomocą Teleskopów Kecka na Hawajach wykazały, że są to tak naprawdę trzy obiekty poruszające się razem w chmurze pyłu o rozmiarze niemal równym średnicy Ziemi.

Reklama

Astronomowie zrozumieli wtedy, że trzeba się bliżej im przyjrzeć z pomocą mocniejszego sprzętu - Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. I okazało się, że pojedynczych kamieni jest jeszcze więcej - 10, przy czym każdy zostawia za sobą ogon pyłu podobny nieco do tego jaki widzimy za kometą.

Cztery największe fragmenty mające około 360 metrów średnicy odsuwają się od siebie w żółwim tempie - z prędkością około 1.5 kilometra na godzinę - co wskazuje, że rozpad planetoidy nie był wywołany kolizją z innym obiektem - wtedy efekt byłby dużo bardziej gwałtowny. Odrzucono też scenariusz o roztapiającym się lodzie pełniącym rolę spoiwa planetoidy pozostała zatem jedna opcja.

Pod wpływem ciśnienia promieniowania słonecznego planetoida ta zaczęła coraz szybciej obracać się wokół własnej osi osiągając w końcu moment gdy siła odśrodkowa przeważyła siłę trzymającą kosmiczny obiekt w jednym kawałku (a ta nie była zbyt duża, bo większość planetoid w pasie głównym jest podziurawiona niczym ser szwajcarski przez meteoryty).

Astronomowie już wcześniej uważali, że taki właśnie scenariusz może mieć miejsce w przypadku wielu mniejszych (poniżej 1.5 kilometra średnicy) planetoid w Układzie Słonecznym lecz nigdy nie udało się tego bezpośrednio dostrzec. A jest to ważne także dla naszego bezpieczeństwa, bo około 200 tysięcy ton powstałych w rozpadzie planetoidy drobniejszych kamieni w przyszłości zostanie zapewne bogatym źródłem meteorytów.

Źródło: , Zdj.: By ESO (http://www.eso.org/public/images/eso0638a/) [],

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy