Huragan, jakiego jeszcze nie było

Meksyk nawiedził najpotężniejszy tropikalny huragan w dziejach meteorologii. Monstrum przyniosło ze sobą wiatr przekraczający 300 km/h, gigantyczne ilości deszczu i potężny sztorm. Nadbrzeżne miejscowości wyglądają, jak po bombardowaniu. Najnowszy raport...

Meksyk nawiedził najpotężniejszy tropikalny huragan w dziejach meteorologii. Monstrum przyniosło ze sobą wiatr przekraczający 300 km/h, gigantyczne ilości deszczu i potężny sztorm. Nadbrzeżne miejscowości wyglądają, jak po bombardowaniu. Najnowszy raport...

Jeszcze nie tak dawno mieliśmy okazję oglądać filmy sci-fiction o monstrualnych huraganach, które dewastowały wybrzeża Atlantyku i Pacyfiku. Ich kategorie wykraczały poza obowiązujące w meteorologii zasady. Jednak zanim się obejrzeliśmy, fikcja stała się rzeczywistością. Nad wodami Oceanu Spokojnego narodził się bowiem huragan, którego meteorolodzy jeszcze nie widzieli.

Patricia, bo takie imię otrzymał zgodnie z wykazem nazw na bieżący rok, zaskoczył nawet wytrawnych badaczy tego typu zjawisk. Stał się najszybciej nasilającym się huraganem na zachodniej półkuli Ziemi w całej historii pomiarów. W ciągu zaledwie 24 godzin ciśnienie w jego centrum obniżyło się aż o 100 hPa, z 980 hPa do zaledwie 880 hPa.

Reklama

Zdjęcie satelitarne huraganu Patricia na Pacyfiku w szczycie aktywności. Fot. NOAA / NASA.

Poprzedni rekord należał do pamiętnego huraganu Wilma z 2005 roku, w oku którego ciśnienie w dobę spadło o 97 hPa. W szczycie aktywności ciśnienie w huraganie Patricia obniżyło się do 879 hPa i było o 23 hPa niższe aniżeli w dotychczas rekordowym pod tym względem na wschodnim Pacyfiku huraganie Linda z 1997 roku.

Tym samym Patricia w nocy z czwartku na piątek (22/23.10) stała się najpotężniejszym tropikalnym huraganem nie tylko na wschodnim Pacyfiku, lecz również w skali zachodniej półkuli oraz piątym najsilniejszym cyklonem na całej naszej planecie od połowy ubiegłego wieku, gdy rozpoczęto stałe pomiary.

Niewyobrażalna moc huraganu

Huragan zaczął się wczoraj (23.10) przemieszczać w stronę środkowo-zachodnich wybrzeży Meksyku. Ogłoszono najwyższy alarm dla mieszkańców i turystów. Z najbardziej zagrożonych odcinków wybrzeża ewakuowano około 50 tysięcy ludzi. Mieszkańcom i gościom hotelowym zalecono pozostanie w budynkach, z dala od okien. Wielu wyjechało w głąb lądu w obawie przed przypływem sztormowym.

Zdjęcie satelitarne huraganu Patricia na Pacyfiku w szczycie aktywności. Fot. NOAA / NASA.

Oko huraganu Patricia wkroczyło nad ląd w nocy z piątku na sobotę (23/24.10) o godzinie 1:15 czasu polskiego w rejonie miejscowości La Manzanilla, 50 kilometrów na północny zachód od popularnego kurortu turystycznego Manzanillo. Na drodze żywiołu znalazł się również luksusowy kurort Puerto Vallarta, a także większe miasta jak Colima, Ciudad Guzman i Guadalajara.

Zdjęcie satelitarne huraganu Patricia podczas wkroczenia oka nad ląd. Fot. NOAA / NASA.

W momencie wkroczenia nad ląd Patricia była huraganem najwyższej, piątej kategorii. Była również najpotężniejszym huraganem jaki kiedykolwiek nawiedził Meksyk. Średnia prędkość wiatru wynosiła 325 km/h, a porywy sięgały blisko 400 km/h. Poprzedni rekord należał do bezimiennego huraganu z 1959 roku, który również był na linii wybrzeża huraganową piątką, jednak średnia prędkość wiatru dochodziła do 260 km/h, a więc była aż o 65 km/h mniejsza.

Samolot "łowca huraganów" podczas przelotu przez oko huraganu Patricia.

Meksykanie przeżyli prawdziwe piekło. Zmierzyli się bowiem z jednym z najbardziej destrukcyjnych zjawisk na naszej planecie. W Polsce o wichurze mówimy, gdy wiatr przekracza 70 km/h, bo może wówczas powodować pierwsze szkody materialne.

Z kolei największe porywy wiatru odnotowane na tle ostatniego stulecia w naszych miejscowościach nie przekraczały przeważnie 120-150 km/h. Jedynie wysoko w górach, na Śnieżce czy Kasprowym Wierchu wiało z prędkością 270 km/h. Nadal jednak do wiatru odnotowanego w huraganie Patricia brakuje.

Będzie powtórka z 1959 roku?

Poziom morza podniósł się miejscami nawet o 7 metrów. Zalane zostały zabudowania i drogi na nabrzeżu. Dzieła zniszczenia dokonały także wysokie na 10-15 metrów fale sztormowe. Huragan przyniósł również ze sobą ulewne deszcze, podczas których w ciągu jednej doby spadło ponad 500 mm deszczu, a więc niemal tyle, ile spada na nasze miejscowości przez rok.

Zdjęcie huraganu Patricia ze Stacji Kosmicznej. Fot. ISS / NASA.

Doszło do masowych powodzi i osunięć ziemi. Drogi i ulice zmieniły się w rwące potoki, które porywały wszystko na swej drodze. Lawiny ziemne i błotne zeszły na drogi i zabudowania, powodując ich uszkodzenie bądź zniszczenie.

Obecnie huragan wraz z wejściem nad ląd bardzo szybko słabnie, ponieważ jego oko straciło kontakt z ciepłymi wodami oceanicznymi, które są dla niego jak paliwo dla samochodu. Mimo iż wiatr słabnie, to jednak wciąż dają się we znaki ulewne deszcze, które mogą pogłębiać powodzie.

Archiwalne nagranie z uderzenia bezimiennego huraganu w Meksyk w 1959 roku.

Jeszcze dzisiaj (24.10) mieszkańcy Meksyku rozpoczną wielkie sprzątanie. Gdy zacznie świtać ujawni się skala zniszczeń. Wtedy też poznamy pierwsze bilanse kataklizmu. Poprzednio największy huragan, jaki uderzył w Meksyk z 1959 roku pozbawił życia 1800 osób, a straty materialne sięgały 280 milionów ówczesnych dolarów. Bezimienny huragan nawiedził ten sam region, co Patricia.

My możemy spać spokojnie

My nie musimy się obawiać, że Polskę nawiedzi huragan o podobnej sile. Po pierwsze takie monstra rodzą się jedynie w strefie międzyzwrotnikowej, ponieważ tylko tam temperatura wody w grubej warstwie powierzchniowej przekracza 27 stopni, czyli pułap powyżej którego zaczynają zachodzić reakcje zmierzające do utworzenia się układu niżowego i jego pogłębiania się.

Huragan Katrina z sierpnia 2004 roku. Fot. NOAA / NASA.

Po drugie Bałtyk jest niewielkim akwenem. Nawet w najczarniejszym scenariuszu woda w naszym morzu nie będzie równie ciepła, co w tropikach, nie będzie więc mowy o formowaniu się cyklonów. Obecnym zagrożeniem są dla nas jedynie letnie burze i jesienno-zimowe orkany.

Tak wyglądało oko cyklonu Igor z 2010 roku, widoczne ze Stacji Kosmicznej. Dane: NASA.

Te pierwsze mogą nieść krótkotrwałe wichury, czasem trąby powietrzne, a te drugie wielogodzinne wichury. Wiatr jednak nie będzie przekraczać 150 km/h i nie spowoduje tak rozległych zniszczeń, jak tropikalny cyklon.

Rekord za rekordem

Patricia nie jest jedynym rekordowym huraganem, który narodził się w ostatnich latach. Jesienią 2013 roku Filipiny nawiedził tajfun Haiyan, który zapisał się jako najpotężniejszy cyklon jaki uderzył w obszary zamieszkane przez człowieka. Wskazały to pomiary średniej prędkości wiatru, który osiągał 305 km/h. Fale o wysokości 14 metrów wdzierały się na ląd, a dzieła zniszczenia pogłębił przypływ sztormowy sięgający 5 metrów powyżej normalnego stanu morza.

Miasto Tacloban na Filipinach podczas tajfunu Haiyan w 2013 roku.

W ciągu jednej godziny potrafiło spaść ponad 100 mm deszczu. Po 2-3 godzinach domy były zalane po same dachy, a ludzie nie mieli już gdzie uciekać. To, co nie zostało zatopione przez wodę, w ruinę obrócił wiatr. W opadających wodach powodzi unosiły się ciała przeszło 4,5 tysiąca ludzi. Patricia właśnie rekord Haiyana pobiła.

Czy to oznacza, że tak monstrualne cyklony będą powstawać coraz częściej? Naukowcy nie są co do tego zgodni. Przyczyną gwałtownego nasilenia się cyklonów Patricia i Haiyan były cieplejsze dni zwykle wody oceaniczne. Te z kolei były skutkiem anomalnie wysokie temperatury powietrza. Jeśli globalne ocieplenie będzie postępować, to trzeba się liczyć, że prawdopodobieństwo utworzenia się monstrualnych cyklonów będzie się zwiększać.

Zdjęcie satelitarne tajfunu Haiyan tuż przed wejściem jego oka na ląd w 2013 roku. Dane: NRL.

Na północnej półkuli od początku bieżącego roku odnotowano już 22 cyklony tropikalne, które otrzymały co najmniej czwartą, przedostatnią kategorię w skali siły tego typu zjawisk. Pierwszym cyklonem był Mysak z końca marca, a ostatnim Patricia. Najwięcej silnych cyklonów nawiedziło Pacyfik. Poprzednio największą liczbę super cyklonów odnotowano w 2004 roku i było ich 18.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy