ISS niechcący wypuściła satelity

Dowódca Ekspedycji 40 na Międzynarodową Stację Kosmiczną - Steven Swanson - wkładał właśnie do lodówki próbki krwi gdy dostrzegł, że gródź modułu NanoRack służącego do uwalniania satelitów CubeSat jest otwarta - a obsługa naziemna potwierdziła później fakt, że satelity zostały wypuszczone w przestrzeń.

Dowódca Ekspedycji 40 na Międzynarodową Stację Kosmiczną - Steven Swanson - wkładał właśnie do lodówki próbki krwi gdy dostrzegł, że gródź modułu NanoRack służącego do uwalniania satelitów CubeSat jest otwarta - a obsługa naziemna potwierdziła później fakt, że satelity zostały wypuszczone w przestrzeń.

Dowódca Ekspedycji 40 na Międzynarodową Stację Kosmiczną - Steven Swanson - wkładał właśnie do lodówki próbki krwi gdy dostrzegł, że gródź modułu NanoRack służącego do uwalniania satelitów CubeSat jest otwarta - a obsługa naziemna potwierdziła później fakt, że satelity zostały wypuszczone w przestrzeń.

Żaden z członków załogi ani nikt z obsługi naziemnej nie spostrzegł gdy stacja wypuszcza cztery satelity CubeSat, a nagranie z tego zdarzenia nie zostało także uchwycone przez żadną z kamer na stacji. Wypuszczenie satelitów było efektem wcześniejszej awarii mechanizmu NanoRack - jego zewnętrzna gródź zacięła się i nie chciała się otworzyć wobec czego załoga stacji próbowała odblokować ją mechanicznie z pomocą niewielkiego robo-ramienia w japońskim module Kibo. Później, gdy nikt już na nią nie patrzył gródź ta musiała otworzyć się sama.

Reklama

Oznacza to, że do tej pory uwolnione zostało 12 spośród 32 satelitów dostarczonych w lipcu na ISS przez statek Cygnus.

Kontrola naziemna zastanawia się obecnie czy wypuścić pozostałe satelity czy też najpierw wciągnąć uszkodzony moduł na pokład stacji i tam dokonać jego naprawy.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy