Jak powstaliśmy?

Jeśli widzieliście już Prometeusza to wiecie, że film ten stawia wiele pytań dotyczących tego skąd pochodzimy i kto lub co nas stworzyło (choć na wiele z nich niestety nie odpowiada). I choć wizja kosmicznej, zaawansowanej rasy inżynierów wydaje się być bardzo romantyczna to prawdziwa odpowiedź jest dużo bardziej prozaiczna. Pewien morski bezkręgowiec 500 milionów lat temu po prostu dziwnie mutował.

Jeśli widzieliście już Prometeusza to wiecie, że film ten stawia wiele pytań dotyczących tego skąd pochodzimy i kto lub co nas stworzyło (choć na wiele z nich niestety nie odpowiada). I choć wizja kosmicznej, zaawansowanej rasy inżynierów wydaje się być bardzo romantyczna to prawdziwa odpowiedź jest dużo bardziej prozaiczna. Pewien morski bezkręgowiec 500 milionów lat temu po prostu dziwnie mutował.

Jeśli widzieliście już Prometeusza to wiecie, że film ten stawia wiele pytań dotyczących tego skąd pochodzimy i kto lub co nas stworzyło (choć na wiele z nich niestety nie odpowiada). I choć wizja kosmicznej, zaawansowanej rasy inżynierów wydaje się być bardzo romantyczna to prawdziwa odpowiedź jest dużo bardziej prozaiczna. Pewien morski bezkręgowiec 500 milionów lat temu po prostu dziwnie mutował.

Najnowsze badania wskazują na to, że właśnie takie stworzonko o jeden raz za dużo podwoiło swoje DNA, a ta genetyczna pomyłka doprowadziła do ewolucji wielu gatunków zwierząt.

Reklama

Wszystkie stworzenia rozmnażające się płciowo mają dwie kopie całego genomu - po jednej od każdego z rodziców. Jednak pewien bezkręgowiec setki milionów lat temu przez pomyłkę odziedziczył dwukrotnie więcej genów, a następnie pomyłka ta powtarzała się w późniejszych pokoleniach.

Duplikowane DNA nie było zbyt stabilne i często przepadało. Jednak jego część przetrwała i to ona doprowadziła do powstania nowych gatunków zwierząt, w tym człowieka.

Naukowcy odkryli to badając sieć kilkuset białek znajdujących się w naszych komórkach i odpowiadających za reakcje na jeden z hormonów - insulinę. Kluczowe podczas badania białko nosi nazwę 14-3-3. Przeprowadzili oni pełną biochemiczną analizę tych protein i byli w stanie dojść aż do Kambru - gdy doszło do owej duplikacji.

W organizmie jakiego dokładnie zwierzęcia do tego doszło - nie wiadomo. Po sprawdzeniu sekwencji genów wiadomo jednak, że był to organizm podobny najbardziej do dzisiejszego lancetnika - którego zatem możemy uznać za bardzo dalekiego kuzyna wszystkich dzisiejszych kręgowców.

Dobre wieści z tych badań są dla nas takie, że poprzez ową duplikację komórki naszego ciała ewoluowały lepiej - dzięki czemu potrafią odbierać wiele sygnałów naraz przez co dużo lepiej się komunikują; złe natomiast takie, że czasem ta komunikacja wysiada - co może prowadzić do raka, cukrzycy czy problemów neurologicznych.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy