Jest szansa na powrót Snowdena do USA

Edward Snowden nie bez powodu po ujawnieniu swoich przecieków zbiegł do Rosji - w jego rodzimym kraju czekać mógł na niego los taki jak spotkał Chelsea (dawniej Bradleya) Manning, pokazowy proces i wieloletnie, jeśli nie dożywotnie więzienie. Jest jednak iskierka nadziei na powrót Snowdena do ojczyzny.

Edward Snowden nie bez powodu po ujawnieniu swoich przecieków zbiegł do Rosji - w jego rodzimym kraju czekać mógł na niego los taki jak spotkał Chelsea (dawniej Bradleya) Manning, pokazowy proces i wieloletnie, jeśli nie dożywotnie więzienie. Jest jednak iskierka nadziei na powrót Snowdena do ojczyzny.

Edward Snowden nie bez powodu po ujawnieniu swoich przecieków zbiegł przez Hongkong do Rosji - w jego rodzimym kraju czekać mógł na niego los taki jak spotkał Chelsea (dawniej Bradleya) Manning, czyli pokazowy proces i wieloletnie, jeśli nie dożywotnie więzienie. Jest jednak iskierka nadziei na powrót Snowdena do ojczyzny.

Były prokurator generalny USA Eric Holden ujawnił właśnie, że istnieje szansa na to, iż Departament Sprawiedliwości podejmie negocjacje ze słynnym whistleblowerem, który stał się symbolem walki z inwigilacją obywateli przez służby specjalne. Jest to zapewne wynikiem skutecznego działania prawników Snowdena, którzy już na początku roku ogłosili, że robią wszystko aby tylko umożliwić swojemu klientowi powrót do Stanów Zjednoczonych.

Reklama

To ważna deklaracja, bo to właśnie Holden złożył przeciw Snowdenowi akt oskarżenia dwa lata temu stawiając mu trzy zarzuty naruszenia ustawy o szpiegostwie (Espionage Act). Obecnie wierzy on, że rząd USA zmienił stanowisko o 180 stopni co ma być wynikiem działalności Snowdena.

Według nieoficjalnych doniesień wstępna propozycja wygląda tak, że Snowdenowi zostanie umożliwiony powrót do kraju jeśli przyzna się on do jednego ze stawianych zarzutów co będzie oznaczało konieczność spędzenia za murami więzienia od 3 do 5 lat, prawnicy byłego podwykonawcy NSA twierdzą jednak, że jakiekolwiek porozumienie zakładające odsiadkę nie wchodzi w grę, zatem negocjacje będą toczyć się dalej.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama