Już 78 tysięcy chętnych do zamieszkania na Marsie

W marcu bieżącego roku holenderska organizacja Mars One, która chce wysłać w 2023 roku kolonistów na Czerwoną Planetę, rozpoczęła prace nad systemami podtrzymywania życia i kontroli środowiska , a nieco później rozpoczęła nabór na astronautów. Do tej pory zgłosiło się już 78 tysięcy osób, ale jest mały haczyk.

W marcu bieżącego roku holenderska organizacja Mars One, która chce wysłać w 2023 roku kolonistów na Czerwoną Planetę, rozpoczęła prace nad systemami podtrzymywania życia i kontroli środowiska , a nieco później rozpoczęła nabór na astronautów. Do tej pory zgłosiło się już 78 tysięcy osób, ale jest mały haczyk.

W marcu bieżącego roku holenderska organizacja Mars One, która chce wysłać w 2023 roku kolonistów na Czerwoną Planetę, , a nieco później rozpoczęła nabór na astronautów. Do tej pory zgłosiło się już 78 tysięcy osób, ale jest mały haczyk.

To dość imponujący wynik biorąc pod uwagę, że nabór trwa od zaledwie dwóch tygodni, i że należy wykonać kilka kroków w tym: wysłać swoje dane, list motywacyjny, wypełnić ankietę, wysłać CV i nagrać minutowy filmik, w którym spróbujesz przekonać wszystkich, że to właśnie Ty zasługujesz na miejsce na pokładzie statku na Marsa. Do tego trzeba też wnieść opłatę wynoszącą 38 dolarów.

Reklama

Biorąc pod uwagę ilość czynności do wykonania 78 tysięcy osób jest bardzo imponującą liczbą, lecz tak naprawdę okazuje się, że gros kandydatów stanowią ludzie, którzy wykonali tylko jeden z kroków rejestracji - a więc na przykład wypełnili ankietę na stronie internetowej. Do tej pory ostatni krok - a więc nagranie filmiku promującego własną osobę - wykonało około 600 osób.

Przypominamy, że nabór jest otwarty do 31 sierpnia bieżącego roku, a zapisywać się można na .

Mars One planuje założenie do 2023 roku stałej kolonii na Marsie, co ma kosztować łacznie 6 miliardów dolarów. Cały projekt sponsorowany ma być dzięki transmisjom telewizyjnym z wyboru i przygotowań astronautów do misji. Koloniści muszą być zdecydowani do przeniesienia się na Czerwoną Planetę do końca swego życia - gdyż Mars One nie przewiduje powrotu. Już teraz projekt ma paru znaczących orędowników w tym profesora Gerarda Hoofta - zdobywcy Nobla z dziedziny fizyki w 1999 roku, Paula Römera - twórcę programu Big Brother, a także Gerarda Blaauwa - szefa Holenderskiego Towarzystwa Kosmicznego.

Źródła: ,

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy