Kierowcy pierwszymi ofiarami ACTA?

W ogólnym zamieszaniu związanym z ACTA utarło się przekonanie. że umowa ta dotyczy wyłącznie internetu oraz praw autorskich artystów wszelkiej maści. Zupełnie pomijaną kwestią jest natomiast wpływ tych przepisów na branżę motoryzacyjną. Jak się okazuje po wprowadzeniu ich w życie to właśnie kierowcy mogą jako pierwsi odczuć działanie ACTA.

W ogólnym zamieszaniu związanym z ACTA utarło się przekonanie. że umowa ta dotyczy wyłącznie internetu oraz praw autorskich artystów wszelkiej maści. Zupełnie pomijaną kwestią jest natomiast wpływ tych przepisów na branżę motoryzacyjną. Jak się okazuje po wprowadzeniu ich w życie to właśnie kierowcy mogą jako pierwsi odczuć działanie ACTA.

W ogólnym zamieszaniu związanym z ACTA utarło się przekonanie. że umowa ta dotyczy wyłącznie internetu oraz praw autorskich artystów wszelkiej maści. Zupełnie pomijaną kwestią jest natomiast wpływ tych przepisów na branżę motoryzacyjną. Jak się okazuje po wprowadzeniu ich w życie to właśnie kierowcy mogą jako pierwsi odczuć działanie ACTA.

Aktualne przepisy dają nam ogromną swobodę przy dobieraniu części zamiennych do naszych samochodów. W obecnej formie są one na tyle liberalne, że nawet serwisując w ASO samochód posiadający gwarancję, wiele autoryzowanych serwisów uznaje tzw. zamienniki. Oczywiście muszą mieć one wszystkie parametry identyczne z częściami oryginalnymi, ale i tak ich cena pozostaje często sporo niższa niż tych, które sygnowane są logo producenta.

Reklama

W tym momencie pojawia się pierwsze pole do działania dla ACTA. Jak wiemy już chyba wszyscy, jest to umowa handlowa, która w założeniu ma zwalczać obrót podrobionymi towarami. Postanowienia w niej zawarte są na tyle nieprecyzyjnie sformułowane, że dają one bardzo szerokie możliwości ich interpretacji na korzyść producenta oryginalnych towarów, w tym przypadku części samochodowych.

Kluczowy w tym miejscu wydaje się być Artykuł 16 ACTA, który omawia środki stosowane przy kontroli granicznej. Służby celne będą uprawnione do tego, by z własnej inicjatywy zatrzymać towary, które uznane zostaną za nieoryginalne. Również sam producent, a nawet osoby prywatne będą mogły wystąpić o zatrzymanie produktów, które mogą naruszać umowę.

W praktyce oznacza to, że przedsiębiorcy zajmujący się handlem częściami, z obawy o utratę towaru nie będą podejmować ryzyka związanego ze sprowadzaniem nieoryginalnych części. Każdy transport wyłącznie na podstawie donosu będzie mógł zostać zatrzymany na granicy co dla importerów oznaczać będzie milionowe straty. Interes w tym mają przede wszystkim koncerny samochodowe, które pozbyłyby się konkurencji w postaci tańszych, co wcale nie znaczy gorszych producentów części zamiennych.

W odniesieniu do samych samochodów ACTA może wpływać na wygląd pojazdów. Zakwestionowanie przez któregoś z projektantów oryginalności stylistycznej zastosowanej w nowo pojawiającej się konstrukcji teoretycznie może poskutkować wstrzymaniem produkcji czy wycofanie z rynku.

Argumentem zwolenników ACTA może być stwierdzenie, że nie dopuści ona do kopiowania samochodów przez inne firmy. Oczywiście jesteśmy za oryginalnością samochodów i otwarcie krytykujemy motoryzacyjne plagiaty. Naszym zdaniem obecnie obowiązujące przepisy spełniają swoją rolę, co widzimy choćby przez to, że po naszych drogach nie poruszają się niezwykle tanie kopie europejskich, amerykańskich i japońskich samochodów z Chin.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama