Koenigsegg zaprezentował pierwszy megasamochód

Ferrari, Bugatti czy Koenigsegg - wszystkie te firmy oferują bardzo szybkie i bardzo drogie supersamochody jednak ostatni z tej trójki postanowił pójść dalej i podczas targów motoryzacyjnych w Genewie zaprezentował nam krok naprzód - pierwszy "megasamochód" nazwany One:1.

Ferrari, Bugatti czy Koenigsegg - wszystkie te firmy oferują bardzo szybkie i bardzo drogie supersamochody jednak ostatni z tej trójki postanowił pójść dalej i podczas targów motoryzacyjnych w Genewie zaprezentował nam krok naprzód - pierwszy "megasamochód" nazwany One:1.

Ferrari, Bugatti czy Koenigsegg - wszystkie te firmy oferują bardzo szybkie i bardzo drogie supersamochody jednak ostatni z tej trójki postanowił pójść dalej i podczas targów motoryzacyjnych w Genewie zaprezentował nam krok naprzód - pierwszy "megasamochód" nazwany One:1.

Tytuł ten nie został nadany na wyrost, bo Koenigsegg One:1 ma oferować stosunek mocy do masy wynoszący niemal równo 1:1. Odpowiada za to turbodoładowany silnik V8 generujący zawrotną moc 1341 koni mechanicznych i bardzo lekka reszta - całe auto ma bowiem ważyć zaledwie 1360 kilogramów.

Reklama

Dzięki temu One:1  osiągać zawrotną prędkość 440 km/h i rozpędzać ma się od zera do 400 km/h w zaledwie 20 sekund.

Jeśli dane te potwierdzą się na torze będzie on najszybszym seryjnie produkowanym autem świata, choć seryjna produkcja jest tu małym nadużyciem. Powstać ma bowiem zaledwie 6 sztuk tego megasamochodu - każda w cenie około 2 milionów dolarów. Nie odstraszyło to jednak potencjalnych nabywców, bo wszystkie egzemplarze auta zostały już wyprzedane.

Czekamy teraz na jakiś pokaz tego potwora w akcji. Załoga Top Gear na pewno już się bardzo cieszy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama