Korona idzie pod młotek

Zespół z Kielc nie może zaliczyć tego sezonu do zbyt udanych. Zaledwie 13 miejsce w Ekstraklasie to na pewno nie szczyt marzeń obecnych właścicieli klubu. Dlatego coraz częściej i poważniej mówi się o sprzedaży Korony w ręce kogoś znacznie potężniejszego.

Zespół z Kielc nie może zaliczyć tego sezonu do zbyt udanych. Zaledwie 13 miejsce w Ekstraklasie to na pewno nie szczyt marzeń obecnych właścicieli klubu. Dlatego coraz częściej i poważniej mówi się o sprzedaży Korony w ręce kogoś znacznie potężniejszego.

Zespół z Kielc nie może zaliczyć tego sezonu do zbyt udanych. Zaledwie 13 miejsce w Ekstraklasie to na pewno nie szczyt marzeń obecnych właścicieli klubu. Dlatego coraz częściej i poważniej mówi się o sprzedaży Korony w ręce kogoś znacznie potężniejszego.

Być może już w najbliższym czasie Korona Kielce stanie się własnością osobistości znacznie zamożniejszej nawet Józefa Wojciechowskiego, czy Bogusława Cupiała. Wywołaną w ten sposób osobą jest Marek Profus, który z coraz większym zaciekawieniem podchodzi do sprawy kupna kieleckiej drużyny.

Reklama

Zespół pokazał na początku sezonu, że obecni tam w tej chwili mają potencjał. Niestety na drugą rundę złożyła się rażąca nieskuteczność Andrzeja Niedzielana oraz kilka czynników zewnętrznych, które strąciły Koronę w dolne rejony tabeli. Szkoda, bo po obiecującej wiośnie spodziewano się, że Kielce wywalczą miejsce do gry w europejskich pucharów na następny rok.

Być może większa stabilność finansowa zapewni Koronie dłuższy byt w górnej części tabeli. Czy po przejęciu klubu "żółto-krwiści" staną się nową potęgą Ekstraklasy, porównywalną do samej Wisły Kraków? Czekamy na Wasze opinie!

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy