Kosmiczny powrót kolczugi

Jednym z wielkich problemów przy eksploracji kosmosu są koła. Łazikom nie można dać gumowych opon, bo uchodzi z nich powietrze, można je przebić, do tego guma parcieje. Ale zamiast tego można wykorzystać kolczugę.

Jednym z wielkich problemów przy eksploracji kosmosu są koła. Łazikom nie można dać gumowych opon, bo uchodzi z nich powietrze, można je przebić, do tego guma parcieje. Ale zamiast tego można wykorzystać kolczugę.

Jednym z wielkich problemów przy eksploracji kosmosu są koła. Łazikom nie można dać gumowych opon, bo uchodzi z nich powietrze, można je przebić, do tego guma parcieje. Ale zamiast tego można wykorzystać kolczugę.

Łazik Curiosty posiada koła wykonane z jednego bloku aluminium, co jest rozwiązaniem dość kosztownym i trudnym w produkcji, a do tego nie idealnym - trzy lata temu przeżyliśmy chwilę grozy, gdy dostrzeżono w tych kołach ubytki, które na szczęście okazały się nie być krytyczne i łazik jeździ dalej. NASA nie przestaje szukać lepszych rozwiązań, a jednym z nich jest kolczuga wykonana z materiału o pamięci kształtu.

Reklama

"Kolczuga" jest tu chyba określeniem najlepszym, bo mówimy o ciasnej siateczce wykonanej z metalu, która jest relatywnie lekka, a do tego bardzo wytrzymała. A dzięki zastosowaniu metalu z pamięcią kształtu (jak stop niklu i tytanu), koło to po odkształceniu wraca do swojego pierwotnego kształtu, a więc zachowuje się nieco jak klasyczna opona.

Dzięki temu - co wykazały testy - łazik będzie mógł pokonywać nawet ostre jak żyletki skały bez obaw o uszkodzenie kół.

Zdj.: screenshot YouTube/nasaglenn

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy