Kosmos z baniek mydlanych

Zdjęcia z Kosmosu to jedne z najbardziej fascynujących obrazów jakie dane jest nam oglądać. Okazuje się, że dla uzyskania podobnych fotografii wcale nie musimy stać się kosmonautą, a potrzebujemy to przyzwoity aparat i trochę wody z mydłem.

Zdjęcia z Kosmosu to jedne z najbardziej fascynujących obrazów jakie dane jest nam oglądać. Okazuje się, że dla uzyskania podobnych fotografii wcale nie musimy stać się kosmonautą, a potrzebujemy to przyzwoity aparat i trochę wody z mydłem.

Zdjęcia z Kosmosu to jedne z najbardziej fascynujących obrazów jakie dane jest nam oglądać. Okazuje się, że dla uzyskania podobnych fotografii wcale nie musimy stać się kosmonautą, a potrzebujemy to przyzwoity aparat i trochę wody z mydłem.

Tego typu kosmicznych, a raczej mydlanych zdjęć przygotował Jason Tozer. W pierwszej chwili może wydawać się, że to co widzimy to nieznane planety fotografowane przez teleskopy. Nic bardziej mylnego. Zdjęcia powstały w studio, a w rzeczywistości są to bańki mydlane. Jak przekonuje fotograf żadna z fotografii nie została poddana ingerencji programów graficznych, a także powstawały one bez użycia żadnych filtrów. Proces robienia zdjęć możecie zobaczyć .

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy