Księżycowa woda z wiatru słonecznego

Naukowcy badający próbki przywiezione z Księżyca 43 lata temu przez członków misji Apollo 11 odkryli właśnie, że na Księżycu istnieje woda, która jednak nie została tam przyniesiona przez asteroidy czy komety - czyli jedyne - jak do tej pory uważano źródła H2O w wewnętrznym Układzie Słonecznym. Została ona stworzona przez wiatr słoneczny.

Naukowcy badający próbki przywiezione z Księżyca 43 lata temu przez członków misji Apollo 11 odkryli właśnie, że na Księżycu istnieje woda, która jednak nie została tam przyniesiona przez asteroidy czy komety - czyli jedyne - jak do tej pory uważano źródła H2O w wewnętrznym Układzie Słonecznym. Została ona stworzona przez wiatr słoneczny.

Wcześniej, jeszcze w latach 70, w próbkach księżycowej ziemi odnaleziono wodór. W wielu próbkach przywożonych później również okrywano ślady tego pierwiastka. Teraz jednak, dzięki użyciu nowoczesnych technik, wgryziono się bardziej w jego chemię i odkryto, że większość wodoru pochodzi z wiatru słonecznego - rozpędzonego strumienia naładowanych cząstek wysyłanego stale przez naszą gwiazdę.

Energia tych cząstek jest wystarczająca, aby związały się one z atomem tlenu. Gdy w powierzchnię Księżyca uderzały później meteoryty część z tej ziemi ulegała stopieniu i powstawały minerały wiążące się z wodą, które potrafią ją w ten sposób przechowywać (w ziemskim płaszczu takie minerały przetrzymują tyle wody ile znajdziemy w jednym oceanie).

Wcześniej sądzono, że woda jako taka dostała się do wnętrza Układu Słonecznego przez kolizję z bogatymi w ten związek asteroidami lub kometami pochodzącymi spoza naszego systemu. Nowe dowody wskazują jednak na ich lokalne pochodzenie.

Nie wiadomo na razie jak dużo wody pochodzi z tego procesu. W próbkach pobranych z Księżyca wykryto około 80 ppmw wody - a więc 3-metrowej grubości warstwa wielkości boiska do piłki nożnej powinna przechowywać około 3 ton wody.

Pokazuje to, że w naszej najbliższej okolicy może być dużo więcej wody niż sądziliśmy.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas