Laserowa broń Lockheed Martin w akcji

Już niedługo amerykańskie wojsko będzie miało na swoim wyposażeniu nie tylko działo Gaussa lecz także laser bojowy, którego podstawowym zadaniem ma być zestrzeliwanie rakiet i dronów lecz, jak można dostrzec na jego najnowszej prezentacji, będzie on mógł być skutecznie używany także przeciw niewielkim jednostkom pływającym.

Już niedługo amerykańskie wojsko będzie miało na swoim wyposażeniu nie tylko działo Gaussa lecz także laser bojowy, którego podstawowym zadaniem ma być zestrzeliwanie rakiet i dronów lecz, jak można dostrzec na jego najnowszej prezentacji, będzie on mógł być skutecznie używany także przeciw niewielkim jednostkom pływającym.

Już niedługo amerykańskie wojsko będzie miało na swoim wyposażeniu nie tylko lecz także laser bojowy, którego podstawowym zadaniem ma być zestrzeliwanie rakiet i dronów lecz, jak można dostrzec na jego najnowszej prezentacji, będzie on mógł być skutecznie używany także przeciw niewielkim jednostkom pływającym.

Laser nazwany ADAM (Area Defense Anti Munitions) może zestrzelić cel już z odległości jednej mili (czyli 1.6 kilometra), ale nie czyni on tego w zbyt spektakularny sposób - potrzebne jest aż pół minuty do czasu aż cel rozgrzeje się na tyle aby zadać mu sensowe obrażenia, jednak przede wszystkim ma on być tani w użyciu.

Reklama

Nie zużywa on bowiem żadnych pocisków ani rakiet - jedynie energię konieczną do zasilenia lasera o mocy 10 kilowatów (mina somalijskich piratów gdy ni z tego, ni z owego ich łódź zapali się na środku morza - bezcenna).

Powyżej możecie zobaczyć jak sobie on radzi w walce z rakietami:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy