Legendarna Atlantyda odnaleziona?

Amerykańscy naukowcy podczas swoich badań na terenie południowej Hiszpanii trafili na coś, co - jak sądzą - może być szczątkami legendarnej, opisywanej w Dialogach przez Platona Atlantydy.

Platon w swoich dialogach Timajos oraz Krytias opisywał istnienie krainy, w której żył bardzo zaawansowany pod każdym praktycznie względem lud, i która została całkowicie pochłonięta przez morze. Jako źródło tych informacji podawał on ustną relację, która miała sięgać aż do starożytnego Egiptu.

Kraina ta miała znajdować się za Słupami Heraklesa, czyli za dzisiejszym Gibraltarem. To też potwierdzało by ostatnie znalezisko badaczy.

Używając technologii satelitarnej namierzyli oni najpierw podejrzany region na południe od Kadyksu w Hiszpanii. Tam na terenie rozległych bagien i wrzosowisk Parku Narodowego Doñana trafili oni na coś, co uważają właśnie oni za ruiny legendarnego państwa-miasta. Dokonał tego zespół geologów i archeologów podczas badań w 2009 i 2010 roku przy użyciu podziemnego radaru, mapowania komputerowego i badań podwodnych.

Dodatkowo ich znalezisko potwierdzać by miały odnalezione w środkowej części Hiszpanii miasta, w których mają się znajdować miejsca pamięci o Atlantydzie - zbudowane rzekomo przez tych, którzy przeżyli zagładę miasta i uciekli w głąb lądu.

Co się jednak stało, że zaawansowana cywilizacja znikła całkowicie z powierzchni Ziemi? Otóż zdaniem naukowców było to tsunami, które mogło się wedrzeć nawet 60 kilometrów w głąb lądu - i całkowicie zalało Atlantydę - ukrywając ją tym samym na wieki przed oczami ciekawskich pod grubą warstwą błota.

Obecnie naukowcy planują ekspedycje archeologiczne do tego miejsca - aby uzyskać ostateczne potwierdzenie swoich domysłów. Jednak są oni bardzo dobrej myśli - twierdzą, że tym razem jest bardzo duża szansa, że w końcu udało się odnaleźć legendarne miasto, które pobudza wyobraźnię ludzi po dziś dzień.