Łotr 1 skończyć miał się zupełnie inaczej

Z góry ostrzegamy, że poniższy tekst zawiera wielkie spoilery jeśli chodzi o fabułę najnowszego filmu z uniwersum Gwiezdnych wojen - Łotra 1 - dlatego jeśli go jeszcze nie widzieliście to nie czytajcie dalej. A teraz do rzeczy - reżyser Gareth Edwards zdradził ostatnio, że samo zakończenie tego filmu miało wyglądać zupełnie inaczej, jednak wmieszał się we wszystko Disney.

Z góry ostrzegamy, że poniższy tekst zawiera wielkie spoilery jeśli chodzi o fabułę najnowszego filmu z uniwersum Gwiezdnych wojen - Łotra 1 - dlatego jeśli go jeszcze nie widzieliście to nie czytajcie dalej. A teraz do rzeczy - reżyser Gareth Edwards zdradził ostatnio, że samo zakończenie tego filmu miało wyglądać zupełnie inaczej, jednak wmieszał się we wszystko Disney.

Z góry ostrzegamy, że poniższy tekst zawiera wielkie spoilery jeśli chodzi o fabułę najnowszego filmu z uniwersum Gwiezdnych wojen - Łotra 1 - dlatego jeśli go jeszcze nie widzieliście to nie czytajcie dalej. A teraz do rzeczy - reżyser Gareth Edwards zdradził ostatnio, że samo zakończenie tego filmu miało wyglądać zupełnie inaczej, jednak wmieszał się we wszystko Disney.

Sytuacja wygląda jednak odmiennie niż mogłoby się zdawać. To Edwards obawiając się reakcji "familijnego" Disneya myślał o przygotowaniu filmu w wersji z happy endem, gdzie główni bohaterowie przeżywają i odjeżdżają w kierunku zachodzącego słońca. Jednakże podczas rozmowy z Kathleen Kennedy okazało się, że dla Disneya naturalne wydaje się, iż bohaterowie Łotra 1 muszą zginąć - wszak nie było ich w Nowej Nadziei, tuż przed którą wydarzenia Rogue One się toczą.

Reklama

A zatem Edwards mógł zrobić film, o jakim marzył i chyba wyszło mu to nie najgorzej - Łotr 1 jest dobrze oceniany przez krytyków i widzów. Nie jest to może dzieło przełomowe, ale z całą pewnością jest to film, na jaki fani Star Wars zasługiwali po nieco cukierkowym Przebudzeniu Mocy.

Źródło: , Zdj.: Lucasfilm

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy