Mario Kart na żywo

Upodobanie pracowników Waterloo Labs do odtwarzania gier video na żywo w dalszym ciągu ma się świetnie. Najnowszy projekt inżynierów z Teksasu dotyczy nieco podrasowanych gokartów. Odpowiednie nakrycie głowy i gotowe – "Mario Kart" na żywo.

Upodobanie pracowników Waterloo Labs do odtwarzania gier video na żywo w dalszym ciągu ma się świetnie. Najnowszy projekt inżynierów z Teksasu dotyczy nieco podrasowanych gokartów. Odpowiednie nakrycie głowy i gotowe – "Mario Kart" na żywo.

Według ludzi z Waterloo Labs stworzenie prawdziwego Mario Kart jest bardzo proste. Cały system wykorzystuje połączenie silnika elektrycznego z potencjometrami, tłokami pneumatycznymi oraz wbudowanych i zaprogramowanych układów RFID (wykorzystanie fal radiowych do przesyłania danych oraz zasilania elektronicznego układu w celu identyfikacji jakiegoś obiektu).

Kiedy kierowca chwyta pudełko czytnik w gokarcie skanuje układ RFID i identyfikuje go. Na przykład po schwytaniu grzyba następuje zwiększenie prędkości pojazdu, jednocześnie w pozostałych uruchamiane są hamulce. Ma to symulować przyspieszenie występujące w grze komputerowej (speed boost).

Gokarty wyposażone są również w miotacze pocisków. Każdy z nich jest posiada w 12-voltowy akumulator połączony z rurami i sprężarką powietrza. Ciśnienie, które tam występuje może sięgać 120 psi.

Ludzie z Waterloo Labs zapewniają, że ta zabawa jest całkowicie bezpieczna i dostarcza mnóstwo frajdy. Można to zresztą zaobserwować na poniższym filmie.

Już wcześniej pojawił się pomysł przeniesienia "Mario Kart" do naszego świata. Znany wśród internautów Remi Gaillard postanowił trochę pohasać po mieście w stroju słynnego hydraulika. Tak to wyglądało:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas