Megapolis z 40 milionami mieszkańców

Wszyscy zastanawiamy się, jak będzie wyglądał nasz świat w 2050 roku. Naukowcy z Uniwersytetu Toronto postanowili przeanalizować zebrane dane m.in. na temat aktualnej populacji największych miast świata, szybkości ich rozwoju i dokonać kilku obliczeń, aby dowiedzieć się, ilu będą one miały mieszkańców za 34 lata...

Wszyscy zastanawiamy się, jak będzie wyglądał nasz świat w 2050 roku. Naukowcy z Uniwersytetu Toronto postanowili przeanalizować zebrane dane m.in. na temat aktualnej populacji największych miast świata, szybkości ich rozwoju i dokonać kilku obliczeń, aby dowiedzieć się, ilu będą one miały mieszkańców za 34 lata...

Wszyscy zastanawiamy się, jak będzie wyglądał nasz świat w 2050 roku. Naukowcy z Uniwersytetu Toronto postanowili przeanalizować zebrane dane m.in. na temat aktualnej populacji największych miast świata, szybkości ich rozwoju i dokonać kilku obliczeń, aby dowiedzieć się, ilu będą one miały mieszkańców za 34 lata.

Wyniki ich badań, co prawda, nie są zaskoczeniem, gdyż populacja ludzi całego świata rośnie, ale świadomość, jak liczne będą przyszłe megapolis, po prostu przeraża. Otóż w 2050 roku naszą piękną planetę będzie zamieszkiwało już ponad 10 miliardów ludzi, oczywiście jeśli nie wybuchnie żadna globalna wojna lub ludzkości nie zdziesiątkuje jakaś potworna zaraza.

Reklama

W tej chwili największe na Ziemi pod względem populacji jest japońskie Tokio, w którym mieszka na co dzień aż 38 milionów ludzi, czyli tyle, ile w całym naszym kraju. Jednak w 2050 roku zdetronizują go inne metropolie, bynajmniej nie chińskie, lecz hinduskie, takie jak: Bombaj z 42,2 mln mieszkańców czy Delhi z 36,2 mln.

Następne będzie Dhaka leżąca w Bangladeszu z 35,2 mln, a później Kinszasa znajdująca się w Demokratycznej Republice Kongo w Afryce z 35 milionami mieszkańców. W dalszej kolejności będą Kalkuta, Lagos, Tokio, Karaczi, Nowy Jork i Meksyk.

Jako że w czołówce najbardziej licznych pod względem populacji miast znajdą się kraje trzeciego świata, to możemy być pewni, iż najczęstsze widoki z takich miast to będą ciągnące się aż po horyzont dzielnice slumsów, w których codzienne życie rządzi się własnymi prawami.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy