Modyfikacja genów uczyni nas uczciwymi

Co chwilę dochodzą do nas wieści ze świata biotechnologii o niesamowitych możliwościach, jakie oferują technologie genetycznych modyfikacji. Jakiś czas temu informowaliśmy Was o powstaniu tabletki, której połknięcie sprawi, że stajemy się bardziej życzliwi i empatyczni ...

Co chwilę dochodzą do nas wieści ze świata biotechnologii o niesamowitych możliwościach, jakie oferują technologie genetycznych modyfikacji. Jakiś czas temu informowaliśmy Was o powstaniu tabletki, której połknięcie sprawi, że stajemy się bardziej życzliwi i empatyczni ...

Co chwilę dochodzą do nas wieści ze świata biotechnologii o niesamowitych możliwościach, jakie oferują technologie genetycznych modyfikacji. Jakiś czas temu informowaliśmy Was o powstaniu tabletki, której połknięcie sprawi, że stajemy się . A zastanawialiście się kiedyś, jakby wyglądał świat, gdyby wszyscy byli w dodatku uczciwi i prawdomówni?

W przypadku uczciwości, to świat na pewno byłby lepszym miejscem, jednak już przy prawdomówności nie byłoby tak różowo, bo kto chciałby się tłumaczyć z tego, co robił w danej chwili lub usłyszeć najszczerszą prawdę o swoim wyglądzie czy sposobie bycia na co dzień?!

Reklama

Jest niemal pewne, że to niekorzystnie odbiłoby się na relacjach w związkach, przyjaźniach i różnych znajomościach. Naukowcom z Virginii marzy się jednak kontrolowanie naszych zachowań i uczynienie z nas lepszej cywilizacji.

A pomoże im w tym najnowsze odkrycie, a mianowicie wiedza, który rejon mózgu decyduje o tym czy w danych sytuacjach jesteśmy uczciwi i mówimy prawdę, czy jednak wolimy coś ugrać dla siebie i skłamać.

Badacze, przy pomocy funkcjonalnego rezonansu magnetycznego, obserwowali grzbietowo-boczną korę przedczołową mózgu, w której to właśnie zapadają takie decyzje. W eksperymencie wzięli udział ludzie zarówno z normalną, jak i uszkodzoną tą częścią mózgu.

Test miał formę gry, w trakcie której badanym proponowano dwie opcje. Pierwsza dawała im dochód kosztem anonimowego rywala, w drugiej zaś mogli zdecydować, że to oponent zyska, ale oni stracą. Jak się domyślacie, tu niespodzianki nie było i uczestnicy wybierali swój zysk, chociaż nie był on duży, bo sięgający 20 dolarów.

Natomiast w drugiej części badania jego uczestnikom prezentowano identyczne możliwości, ale musieli dodatkowo wysłać do rywala informację, zachęcającą do wybrania jakiejś opcji. Tym razem by zyskać, badani musieli skłamać. I tak, gdy mówili prawdę, tracili. Tutaj pojawiły się spore różnice, które zainteresowały naukowców z Virginia Tech.

Okazało się bowiem, że uczestnicy nie mający wady tej części mózgu, cenią sobie uczciwość na tyle, że gotowi są stracić, by nie skłamać. Sprawa ma się zupełnie inaczej z osobami z uszkodzoną grzbietowo-boczną korą przedczołową mózgu.

Otóż oni w pierwszej fazie eksperymentu zachowywali się jak pozostałe osoby, jednak w drugiej fazie było im obojętne czy kłamią, czy też nie. Naukowcy chcą teraz wykonać jeszcze więcej badań, by ostatecznie potwierdzić swoje teorie.

Jednak już teraz można przypuszczać, że będą chcieli nauczyć się kontrolować tę część mózgu, by przygotowywać lepsze testy wykrywające kłamstwa, a w przyszłości pewnie zlikwidują wady i sprawią, że ludzkość będzie bardziej uczciwa i prawdomówna.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy