Turyści wsuwają monety między skały sprzed 60 milionów lat. To groźny przesąd
Wrzucanie monet do fontanny albo w trudno dostępne miejsca ma rzekomo przynosić szczęście. Turyści robią to masowo i o ile czasem to tylko niegroźna zabawa, o tyle w niektórych przypadkach jest to wyjątkowo bezmyślny i szkodliwy trend. Brytyjska Służba Geologiczna zwraca uwagę na zachowanie turystów w Irlandii Północnej. Znajdująca się tam skalista Grobla Olbrzyma jest stale niszczona. Dlaczego ten przesąd z monetami jest tak groźny?

Spis treści:
Przesądy z monetami robią więcej szkody niż pożytku
Przesądy z monetami mogą wywodzić się z tradycji składania ofiar lokalnym bóstwom, obecnej w praktycznie wszystkich kulturach świata. Robiło się to po to, aby zyskać przychylność lokalnych energii, przyciągnąć dobrobyt i odgonić złe moce. Choć autentyczna wiara w przesądy jest w zaniku, to same związane z nimi czynności (np. wigilijne sianko pod obrusem albo niepodawanie ręki przez próg) nadal są uskuteczniane, tyle że ludzie nie znają już ich dawnego znaczenia. Dla wielu osób ma to jedynie wymiar zabawy, która jednak może okazać się szkodliwa.
Brytyjska Służba Geologiczna udostępniła raport, w którym informuje o problemie, jakim jest wkładanie monet między szczeliny skalne w Grobli Olbrzyma w Irlandii Północnej. To unikalna na skalę światową formacja skalna na wybrzeżu, utworzona z blisko 40 tysięcy zazębiających się kolumn bazaltowych. Choć wygląda na dzieło ludzkich rąk, to w rzeczywistości jest to naturalna formacja, powstała w wyniku erupcji ze szczeliny wulkanicznej w okresie paleogenu. Teraz ten cud geologiczny sprzed 50-60 milionów lat niszczeje - niestety dzięki turystom.
Grobla Olbrzyma zagrożona. Turyści wsuwają monety między skały sprzed 60 milionów lat
British Geological Survey (BGS) opisuje "rytuał", który polega na wsuwaniu monet w naturalne szczeliny między skałami bazaltowymi, z których uformowana jest Grobla Olbrzyma (Giant's Causeway). Ostatnio stało się to szczególnym problemem z powodu rosnącej popularności i promowania tego trendu przez organizatorów wycieczek. Skuteczność tego zabobonu jest taka sama jak innych - potwierdzają go dowody anegdotyczne. Komuś faktycznie przyniósł szczęście (a pewnie tysiącom osób - nie), więc odwiedzający wierzą, że im też się powiedzie.
Znajdowane między skałami monety najczęściej pochodzą z Wielkiej Brytanii i krajów UE. Wiele z nich jest wykonanych ze stali pokrytej cienką warstwą miedzi lub niklu. Stykają się one bezpośrednio z bazaltem, bogatym w minerały zawierające żelazo, magnez i tytan, a także poddawane działaniu słonej wody. Pod jej wpływem wiele z nich zaczyna korodować i pęcznieć. Wpływa to nie tylko na estetykę, lecz także na integralność tej formacji skalnej.
Puchnące monety rozsadzają skały. Ekolodzy mają lepszy pomysł na zwiedzanie
"Raport odkrył, że pękanie i rozpad skały bazaltowej w pobliżu spoin i pęknięć, w które włożono monety, jest efektem rozległego rozwarstwiania się monet pod wpływem utleniania. Innymi słowy, monety rdzewieją i rozszerzają się do trzykrotności swojej oryginalnej grubości, co wywiera ogromny nacisk na otaczające skały, powodując ich kruszenie. Nieestetyczne smugi tlenków miedzi, niklu i żelaza plamią też kamienie, w których te monety korodują" - tłumaczy dr Cliff Henry z National Trust for Places of Historic Interest or Natural Beauty. Według raportu samo usunięcie tych monet będzie kosztować podatników 30 tys. funtów.
Rdzewiejące, puchnące monety rozsadzają formacje skalne, co stanowi duże zagrożenie dla tej geologicznej struktury. Służby wzywają turystów, aby zamiast za tą modą, podążali raczej za trendem "leave no trace" ("nie zostawiaj śladów"), który polega na tym, by w żadnym stopniu nie naruszać stanowisk naturalnych naszą ludzką ingerencją. Dzięki temu podejściu możemy liczyć, że te cuda natury będą jeszcze dostępne dla przyszłych pokoleń.