Wstajesz po pierwszym budziku? Statystyki pokazują, że jesteś w mniejszości
Przyzwyczajenie do drzemek po alarmie jest powszechne, ale niestety szkodliwe dla jakości snu i codziennego funkcjonowania. Badania wykazały, że wielokrotne przerywanie snu budzikiem wpływa negatywnie na najbardziej wartościowe etapy odpoczynku i nie daje organizmowi szansy na pełną regenerację. Eksperci przekonują, że lepszym rozwiązaniem będzie ustawienie alarmu na późniejszą godzinę.

Chociaż długość snu jest istotna, niepodważalną wartość ma również jego jakość. Eksperci od snu już od lat ostrzegają, że lepiej nie wciskać przycisku drzemki po alarmie.
Wciskasz drzemkę? Razem z tobą robi to mnóstwo innych osób
Brak dostatecznej ilości snu szkodzi nam zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Warto więc zadbać o swój czas odpoczynku, aby wycisnąć z nocnych godzin jak najwięcej.
Nowe badanie wykazało, jak wiele z nas czyni ten błąd często nawet codziennie. Dr Rebecca Robbins z Brigham and Women's Hospital i współpracownicy przeanalizowali dane z aplikacji Sleep Cycle do zbadania nawyków snu aż 21 000 osób w ciągu łącznie 3 milionów nocy. Okazało się, że w 55,6% tych przypadków użyto przycisku drzemki, z czego 45% uczestników naciskało drzemkę przez ponad 80% czasu.
Drzemka trwała średnio 11 minut po pierwszym alarmie, jednak ci, którzy używali tej opcji co najmniej 80% czasu, spali średnio dodatkowe 20 minut.
Ciekawym odkryciem było, że osoby, które spały pięć godzin lub krócej, nie używały drzemki aż tak często, jak osoby z mniejszą ilością snu. Według naukowców może to wynikać z faktu, że osoby śpiące tak krótko często mają pilne obowiązki i prowadzą "życie na wysokich obrotach", co uniemożliwia im wygospodarowanie jeszcze kilku minut na dodatkowy sen.
Jak drzemka wpływa na sen?
Kiedy chcemy dodać sobie kilka porannych minut do nocnego snu, wcale nie pomagamy swojemu organizmowi. Dzieje się wręcz coś przeciwnego.
- Niestety, alarm drzemki zakłóca niektóre z najważniejszych etapów snu - mówi Robbins. - Godziny tuż przed przebudzeniem są pełne snu z szybkimi ruchami gałek ocznych. Włączenie alarmu drzemki przerywa te krytyczne etapy snu i zazwyczaj zapewnia jedynie lekki sen pomiędzy alarmami drzemki.
Ekspertka proponuje, aby zamiast męczenia się drzemką, ustawić na jak najpóźniejszą możliwą godzinę pierwszy alarm i wstać zaraz po nim. To zapewni optymalny sen i wydajność na cały dzień.
Aby łatwiej się przebudzić, warto od razu po budziku odsłonić okna, by do pokoju wpadło naturalne światło dzienne, a następnie wypić szklankę wody. Nie rezygnuj z pełnowartościowego śniadania przed kawą, które zapewni ci dużo energii na start.