Mózg skutecznie podłączony do mechanicznej ręki
Naukowcom z Uniwersytetu w Pittsburghu udało się skutecznie podłączyć mechaniczną rękę do mózgu Tima Hemmesa - człowieka, który po wypadku motocyklowym jest sparaliżowany od szyi w dół. Dzięki temu mógł on po raz pierwszy od wielu lat dotknąć swoich bliskich.
Naukowcom z Uniwersytetu w Pittsburghu udało się skutecznie podłączyć mechaniczną rękę do mózgu Tima Hemmesa - człowieka, który po wypadku motocyklowym jest sparaliżowany od szyi w dół. Dzięki temu mógł on po raz pierwszy od wielu lat dotknąć swoich bliskich.
Jedna z najprostszych czynności dla ludzi zdrowych, okazała się dla naukowców i dla pana Hemmesa prawdziwie tytanicznym wysiłkiem.
W pierwszej fazie badań, naukowcy nauczyli małpę obsługi mechanicznego ramienia tylko za pomocą myśli, tak aby mogła ona podbierać słodkie pianki z niedostępnego miejsca i potem je zjadać. W tym celu wszczepiono jej specjalne elektrody, które odczytywały impulsy nerwowe odpowiedzialne za ruchy ręki. Siateczka elektrod umieszczana jest pod czaszką, jednak nie wchodzi ona w mózg, przez co operacja ich wszczepienia jest dość bezpieczna.
Elektrody te odbierają sygnały płynące w neuronach, które następnie zaawansowany komputerowy algorytm jest w stanie rozszyfrować i przełożyć na swój język.
Przez pierwsze dni po operacji pacjent musiał przejść odpowiedni trening w manewrowaniu kursorem na ekranie komputera. Był to tylko pierwszy krok ku nauczeniu się obsługi nowego nabytku w trzech wymiarach.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków, która nadzoruje wszystkie kliniczne badania w USA, zezwoliła na eksperyment trwający zaledwie 28 dni, dlatego po tym czasie elektrody będą musiały zostać usunięte z ciała pana Hemmesa.
W kolejnej fazie badań udział weźmie już 6 osób.
To, że badania zakończyły się sukcesem daje nową nadzieję ludziom, którzy są całkowicie sparaliżowani na jakikolwiek fizyczny kontakt ze światem, a w przyszłości kto wie - może nawet pełną interakcję za pomocą sztucznego, mechanicznego ciała.