Musk powraca ze swoim podziemnym pomysłem
SpaceX, Tesla czy nawet futurystyczny do granic możliwości Hyperloop, nie jest wcale kresem możliwości Elona Muska - co jakiś czas powraca on bowiem z kolejnym wielkim pomysłem, jakim jest stworzenie podziemnego systemu komunikacji.
SpaceX, Tesla czy nawet futurystyczny do granic możliwości Hyperloop, nie jest wcale kresem możliwości Elona Muska - co jakiś czas powraca on bowiem z kolejnym wielkim pomysłem, jakim jest stworzenie podziemnego systemu komunikacji.
Parę dni temu charyzmatyczny biznesmen zapowiedział na Twitterze, że zamierza skonstruować maszynę, która będzie kopać tunele, a chwilę później zażartował, że nazwie swoją nową firmę The Boring Company (żart tkwi w tym, że boring po angielsku znaczy nie tylko wiercenie, ale też nudę, więc nazwę tę można by tłumaczyć też jako Nudna Firma).
Później Musk wyklarował, że żart dotyczył tylko nazwy - sam plan jest jak najbardziej realny, bo jest to, zdaniem szefa SpaceX, najlepsza metoda na poradzenie sobie z korkami - wystarczy wydrążyć kilkanaście warstw tuneli, et voila.
Pomysł co do zasady wydaje się być słuszny - w końcu nie bez powodu najszybszą metodą poruszania się po wielkich miastach jest metro to w megametropoliach przyszłości ułożone warstwami tunele, którym poruszać się będą pojazdy (no właśnie - tu kolejne pytanie o to, co Musk może mieć na myśli; czy chodzi o kapsuły Hyperloop czy może autonomiczne samochody?) zdaje się być naturalnym kierunkiem.
Na razie nie znamy żadnych dalszych szczegółów, więc domyślać się można, że póki co jest to plan odłożony na półkę, przynajmniej do czasu skutecznego zakończenia bieżących projektów, ale kto wie - być może w czasie gdy między miastami będziemy przenosić się w naddźwiękowych kapsułach Hyperloop to po samym mieście będziemy się poruszać siecią podziemnych tuneli?
Zdj.: CC0