NanoSail-D odnalazł się

Wbrew temu co pisaliśmy wcześniej, nanosatelita NanoSail-D wcale nie zaginął w przestrzeni kosmicznej. Okazało się, że po prostu cały czas siedział w swoim satelicie-matce - FASTSAT.

Wbrew temu co pisaliśmy wcześniej, nanosatelita NanoSail-D wcale nie zaginął w przestrzeni kosmicznej. Okazało się, że po prostu cały czas siedział w swoim satelicie-matce - FASTSAT.

Wbrew temu co , nanosatelita NanoSail-D wcale nie zaginął w przestrzeni kosmicznej. Okazało się, że po prostu cały czas siedział w swoim satelicie-matce - FASTSAT.

Dla przypomnienia, około 6 tygodni temu z wystrzelonego przez NASA satelity FASTSAT (Fast Affordable Scientific and Technology Satellite) powinien wystrzelić mniejszy nanosatelita - NanoSail-D, który miał testować technologię tzw. żagla słonecznego. Jednak po planowanym wystrzeleniu NanoSail-D nie odpowiadał na żadne sygnały z Ziemi i naukowcy myśleli, że tym samym przepadł on gdzieś w przestrzeni.

Reklama

Jednak nie spisali go na straty - brali oni pod uwagę również ewentualność pozostania w satelicie matce - zostawili więc oni FASTSAT z drzwiami otwartymi, licząc na to że NanoSail uda się spontanicznie wylecieć.

I w środę nastał szczęśliwy dzień, bo w końcu to nastąpiło. NASA zwróciła się o pomoc do radiowców-amatorów, aby prowadzili nasłuch w celu potwierdzenia zdarzenia. W czwartek udało się to potwierdzić i okazało się, że satelita pracuje normalnie - a zatem, że rozpoczął swój bieg 3-dniowy termin, po którym automatycznie zostanie rozłożony żagiel solarny.

Naukowcy z NASA liczą, że mimo opóźnienia - misja dalej będzie przebiegać zgodnie z planem.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy