NASA uczyni przemysł lotniczy niesamowicie ekologicznym

NASA niedawno oficjalnie zaprezentowała model następcy słynnego Concorde'a, czyli samolotu pasażerskiego na miarę XXI wieku. Maszyna ma być niezwykle cicha i oferować superszybkie przeloty pomiędzy największymi na świecie metropoliami...

NASA niedawno oficjalnie zaprezentowała model następcy słynnego Concorde'a, czyli samolotu pasażerskiego na miarę XXI wieku. Maszyna ma być niezwykle cicha i oferować superszybkie przeloty pomiędzy największymi na świecie metropoliami...

NASA niedawno oficjalnie zaprezentowała model następcy słynnego Concorde'a, czyli samolotu pasażerskiego na miarę XXI wieku. Maszyna ma być niezwykle cicha i oferować superszybkie przeloty pomiędzy największymi na świecie metropoliami ().

Nowy naddźwiękowy samolot pasażerski miałby odbywać loty z prędkością 4 razy większą od standardowych maszyn i 2 razy większą od Concorde'a. Przelot z Londynu do Nowego Jorku miałby trwać 2,5 godziny.

Przyszłość lotnictwa niewątpliwie będzie należała właśnie do takich nowatorskich projektów, w których będą wykorzystane najnowocześniejsze zdobycze techniki i skierowanie na ekologię.

Reklama

Dlatego NASA nie tylko skupi się na lotach naddźwiękowych, ale pragnie również zaoferować światowym przewoźnikom unowocześnione samoloty pasażerskie, które będą cechowały się ekologicznymi napędami elektrycznymi.

W nowych samolotach będą zastosowane dużo mniejsze silniki, a z tyłu kadłuba (na ogonie) ma pojawić się stabilizator z wentylatorem kanałowym BLI. W tej koncepcji, silniki turbowentylatorowe na skrzydłach będą dostarczały 80 procent mocy potrzebnej podczas startu i 55 procent podczas rejsu.

Tymczasem wentylator ulokowany na ogonie będzie napędzany strumieniem powietrza pochodzącym z przodu samolotu oraz energią elektryczną dostarczoną z generatorów zamontowanych w głównych silnikach i odpowiadał za zapewnienie pozostałej mocy maszynie.

Taki prosty rodzaj napędu turboelektrycznego STARC-ABL, który można zastosować w większości latających już samolotach pasażerskich, pozwoli na aż 10-procentową oszczędność paliwa.

NASA zamierza do końca roku przeprowadzić testy swojego innowacyjnego napędu w Plum Brook w Sandusky w stanie Ohio. Agencja sprawdzi, czy ich koncepcja elektrycznego napędu uzupełniającego jest praktyczna i bezpieczna.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy