Nieudany pit-stop podczas Le Mans

Choć tegoroczna edycja legendarnego wyścigu na torze w Le Mans rozpoczęła się bardzo wstrząsającym wypadkiem, to jak zwykle nie obyło się bez dość śmiesznych sytuacji podczas pit-stopów. Jeden z kierowców Ferrari najwyraźniej, gdzieś po drodze, zgubił swojego anioła stróża.

Choć tegoroczna edycja legendarnego wyścigu na torze w Le Mans rozpoczęła się bardzo wstrząsającym wypadkiem, to jak zwykle nie obyło się bez dość śmiesznych sytuacji podczas pit-stopów. Jeden z kierowców Ferrari najwyraźniej, gdzieś po drodze, zgubił swojego anioła stróża.

Choć tegoroczna edycja legendarnego wyścigu na torze w Le Mans rozpoczęła się bardzo wstrząsającym wypadkiem, to jak zwykle nie obyło się bez dość śmiesznych sytuacji podczas pit-stopów.

Na poniższym filmie możecie zobaczyć, jak jeden z kierowców Ferrari z zespołu AF Corse, najwyraźniej, gdzieś po drodze, zgubił swojego anioła stróża.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy