Nowy rekord świata w transferze danych

Jedno jest pewne, jeśli chodzi o transfer danych, to nigdy nie będziemy zadowoleni i badania w tym zakresie zawsze będą trwały. Dziedzinę tę szczególnie upodobali sobie Duńczycy (jako pierwsi przekroczyli barierę 1 terabita na sekundę), którzy są obecnymi rekordzistami świata w zakresie szybkości przesyłu danych i właśnie pobili swój ostatni wynik.

Jedno jest pewne, jeśli chodzi o transfer danych, to nigdy nie będziemy zadowoleni i badania w tym zakresie zawsze będą trwały. Dziedzinę tę szczególnie upodobali sobie Duńczycy (jako pierwsi przekroczyli barierę 1 terabita na sekundę), którzy są obecnymi rekordzistami świata w zakresie szybkości przesyłu danych i właśnie pobili swój ostatni wynik.

Jedno jest pewne, jeśli chodzi o transfer danych, to nigdy nie będziemy zadowoleni i badania w tym zakresie zawsze będą trwały. Dziedzinę tę szczególnie upodobali sobie Duńczycy (jako pierwsi przekroczyli barierę 1 terabita na sekundę), którzy są obecnymi rekordzistami świata w zakresie szybkości przesyłu danych i właśnie pobili swój ostatni wynik.

Mowa tu o ekipie DTU Fotonik, której przy wykorzystaniu jednego nadajnika laserowego udało się osiągnąć prędkość transferu danych wynoszącą 43 terabity na sekundę – ostatni rekord był o 11 terabitów słabszy. Jeżeli nie potraficie sobie wyobrazić o jakiej szybkości mowa, to już tłumaczymy, że można dzięki niej zapełnić 1 TB dysk twardy w zaledwie sekundę.

Reklama

Było to możliwe dzięki nowemu światłowodowi stworzonemu przez japoński koncern telekomunikacyjny NTT, który w jednym włóknie zamiast pojedynczego rdzenia ma aż 7 nici szklanych – przy zachowaniu mniej więcej tej samej grubości przewodu można więc przesyłać dużo więcej danych w tym samym czasie.

Jak już napisałam na początku, Duńczycy uznali, że to wciąż za mało i dalej pracują nad poprawą prędkości – jak tylko coś wykombinują, z pewnością damy Wam znać.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy