Ujawnili działania Kremla w Ukrainie. Finansuje sieć prawników i strony propagandowe
Z najnowszego śledztwa dziennikarskiego redakcji "Schematy", realizowanego we współpracy z Organized Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP), wynika, że Kreml od lat finansuje na terytorium Ukrainy sieć prawników i portali internetowych, które działają pod przykrywką świadczenia pomocy prawnej. W rzeczywistości mają one służyć szerzeniu prorosyjskiej narracji i gromadzeniu informacji wykorzystywanych przez rosyjskie władze.

Jak informuje na swoim profilu na Telegramie redakcja "Schematy", Kreml od lat finansuje na terytorium Ukrainy sieć prawników i portali internetowych, które działają pod przykrywką świadczenia pomocy prawnej. I jego działalność dalej pozostawałaby w ukryciu, gdyby nie anonimowe źródło, które zdecydowało się przekazać duńskiemu nadawcy publicznemu ogromny zbiór danych, w tym dziesiątki tysięcy e-maili i dokumentów dotyczących procederu.
Ten podzielił się nimi z Projektem Badania Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji (OCCRP), czyli amerykańską pozarządową organizacja typu non-profit, która wspiera dziennikarstwo śledcze zajmujące się przestępczością zorganizowaną i korupcją oraz dziennikarzami. Dzięki ujawnionym dokumentom dowiadujemy się, że za operacją stoi "Rosyjski Fundusz Wsparcia i Ochrony Praw Rodaków Mieszkających za Granicą", znany jako "Pravfond".
Na czele Siergiej Ławrow
Instytucję utworzyły rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz agencja "Rossotrudniczestwo", która pod pretekstem udzielania pomocy prawnej Rosjanom za granicą rozszerza rosyjskie wpływy na całym świecie. Na czele rady powierniczej funduszu stoi sam Siergiej Ławrow, czyli minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej. Według danych z przecieku, fundusz otrzymuje bezpośrednie finansowanie z budżetu rosyjskiego MSZ i na rok 2025 wynosiło ono 180 milionów rubli, czyli 2,2 mln dolarów.
W dokumentach pozyskanych przez dziennikarzy "Schematów" znalazło się nawet sprawozdanie funduszu zatytułowane "Kierunek ukraiński", szczegółowo opisujące działalność "Pravfondu" w Ukrainie. Z ustaleń wynika, że w Kijowie funkcjonowało "Centrum konsultacji prawnych", którego prawnicy przyjmowali obywateli, a następnie przygotowywali raporty dla rosyjskich władz o rzekomych "zbrodniach wojennych Sił Zbrojnych Ukrainy" oraz "naruszeniach praw ludności rosyjskojęzycznej".
Propaganda pod przykrywką pomocy prawnej
Śledczy odnaleźli również wzmianki o powiązanych stronach internetowych oferujących "pomoc prawną", które w rzeczywistości służyły jako kanały propagandowe. Ich główne tematy dotyczyły takich kwestii jak "wyjazd za granicę" czy "odroczenie mobilizacji", co miało przyciągać odbiorców poszukujących informacji w czasie wojny, a zarazem stanowić źródło danych dla rosyjskich struktur.
Dochodzenie redakcji "Schematów" ujawnia też nazwiska ukraińskich prawników i kuratorów projektu, którzy pojawiają się w dokumentach funduszu. Według dziennikarzy, sieć ta miała tworzyć pozory legalnej działalności, a w rzeczywistości stanowiła kolejne narzędzie wpływu Kremla na społeczeństwo ukraińskie - tym razem nie przez czołgi, lecz przez paragrafy i propagandę.










