NSA może zhakować WiFi z odległosci 12 km

Macki NSA sięgają bardzo daleko, bo jak się dowiedzieliśmy z przecieków Edwarda Snowdena agencja ta podsłuchiwała komunikację niemal na całym globie. Teraz Jacob Appelbaum na Chaos Communications Congress zaprezentował nam także nieco bardziej osobiste narzędzie, które agencja posiadała już w 2008 roku. Jest to komputer nazwany Nightstand, który pozwala na hakowanie sieci WiFi z odległości nawet 12 kilometrów.

Macki NSA sięgają bardzo daleko, bo jak się dowiedzieliśmy z przecieków Edwarda Snowdena agencja ta podsłuchiwała komunikację niemal na całym globie. Teraz Jacob Appelbaum na Chaos Communications Congress zaprezentował nam także nieco bardziej osobiste narzędzie, które agencja posiadała już w 2008 roku. Jest to komputer nazwany Nightstand, który pozwala na hakowanie sieci WiFi z odległości nawet 12 kilometrów.

Nightstand jest laptopem działającym pod kontrolą Linuxa Fedora, który wyposażony został w cały szereg gotowych exploitów do włamywania się do systemu Windows oraz szereg anten i wzmacniaczy dzięki czemu agent mógł to robić siedząc w samochodzie nawet kilka kilometrów od komputera ofiary.

Trzeba pamiętać, że jest to sprzęt liczący sobie już 6 lat, a zatem obecnie NSA musi posiadać w swoim arsenale coś dużo nowocześniejszego. Applebaum zauważył, że prawdopodobnie Nightstanda można było używać z pokładu bezzałogowedo drona, a zatem możemy być pewni, że dziś - w czasach gdy takie maszyny latające są już powszechnie używane do najróżniejszych zadań - agencja ma na swoim wyposażeniu także coś takiego.

Nightstand nie jest jedynym urządzeniem, o którym się dowiedzieliśmy - Applebaum opublikował ich cały katalog, a w fajnej, interaktywnej formie możecie go przejrzeć pod .

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas