Odkryto fragmenty meteorytu tunguskiego?
Najprawdopodobniej odkryto pierwsze kawałki meteorytu, który spadł na Tunguskę w Rosji w 1908 roku. Zagadka, która spędza sen z powiek naukowcom aż po dziś dzień, ma szansę zostać wreszcie rozwiązana.
Najprawdopodobniej odkryto pierwsze kawałki meteorytu, który spadł na Tunguskę w Rosji w 1908 roku. Zagadka, która spędza sen z powiek naukowcom aż po dziś dzień, ma szansę zostać wreszcie rozwiązana.
Naukowiec Andrei Zlobin z Rosyjskiej Akademii Nauk poinformował, że dysponuje około setką drobnych kamieni, które prawdopodobnie są fragmentami meteorytu, który spadł na rosyjską Tunguskę 105 lat temu. Szczególnie interesujące są trzy kamienie, nazwane przez badacza "łodzią", "wielorybem" i "koronką dentystyczną" ze względu na swój kształt.
Największy kamień ma 29 mm i waży 10 gram. Wszystkie mają charakterystyczne ślady spalania. Kamienie zostały zebrane podczas wyprawy naukowej w 1988 roku. Tutaj pojawia się pytanie, dlaczego Zlobin czekał tyle lat na ich ujawnienie?
Otóż może chodzić o czynniki polityczne. Rosyjski naukowiec zdecydował się przerwać milczenie i przekazać kamienie niezależnym, międzynarodowym naukowcom w celu ich dokładnego zbadania.
Zlobin uważa, że eksplozja bolidu nad Tunguską nie dostarczyła do powierzchni na tyle dużych ilości ciepła, aby procesowi topnienia mogły ulec kamienie znajdujące się na powierzchni ziemi. Zebrane okruchy muszą więc być fragmentami meteorytu, który rozpadł się na bardzo wiele części rozrzuconych na znacznym obszarze Tunguski.
Naukowcy ustalą teraz jaki jest skład mineralny kamieni, a wówczas okaże się czy są one pochodzenia pozaziemskiego czy też są one tylko zwykłymi kamieniami. Więcej o najnowszych ustaleniach badaczy w sprawie katastrofy tunguskiej możecie przeczytać poniżej.