Ultraszybka armata na nowym podwoziu. Niemcy chcą zwojować rynek
Podczas trwających targów zbrojeniowych AUSA 2025 zaprezentowano po raz pierwszy system artyleryjski RCH 155 na nowym podwoziu gąsienicowym. W ten sposób miała powstać jedna z najszybszych armat świata, mająca lepiej radzić w trudnym terenie.

Nowa armata, która ma podbić świat
RCH 155 to kołowa armatohaubica, która słynie ze zautomatyzowanej wieży oraz dziwnej możliwości strzelania w ruchu. Zrobiło się o niej głośno po wybuchu wojny w Ukrainie. Ich twórca, francusko-niemiecki koncern Krauss-Maffei Wegmann + Nexter Systems (KNDS), podpisał we wrześniu 2022 roku umowę na dostawę 18 sztuk tych systemów właśnie do Ukrainy, która miała zostać ich pierwszym użytkownikiem. Przez cały okres wojny łącznie zakontraktowano 54 RCH 155 dla Ukrainy, a pierwsze systemy już miały trafić do naszego wschodniego sąsiada, który do tej pory miał się na nich szkolić i przekazać projektantom ważne opinie co do ulepszeń.
Niemniej do tej pory obok Ukrainy nikt nie zakupił RCH 155. Dlatego KNDS rozpoczyna kolejną ofensywę rynkową, prezentując nową wersję swojego rozwiązania. Zamiast kołowej platformy z wozu opancerzonego Boxer wykorzystano gąsienicowe podwozie.
RCH 155 ma być armatą przyszłości
Nowe rozwiązanie ma zwiększyć zdolności terenowe samobieżnej haubicy RCH 155 w trudnym terenie. Waga całego pojazdu miała z około 40 do 45 ton. Silnik o mocy około 800-900 kW zapewnia dobrą mobilność, osiągając prędkość około 70 km/h na drodze i zasięg poniżej 500 km. Co najważniejsze, zautomatyzowany system celowania z kontrolą koincydencji umożliwia ładowanie i strzelanie w dowolnym azymucie i elewacji, a pakiet "Shoot & Scoot 2.0" dodaje możliwość strzelania w ruchu, prawdziwy MRSI, a nawet atakowanie ruchomych celów.
Opcjonalne ulepszenia obejmują zdalnie sterowaną stację uzbrojenia lub wielofunkcyjny granatnik oraz możliwość bezpośredniego celowania za pomocą optroniki lub RCWS, gdy jest to wymagane w przypadku zagrożeń z bliskiej odległości.
Głównym uzbrojeniem pozostaje standardowe działo L52 155 mm, wykorzystywane w PzH 2000. Może razić cele na odległość maksymalnie do 40 kilometrów przy zastosowaniu standardowej amunicji.
Kluczowym rozwiązaniem maszyny jest tu AGM (Artillerie-Geschütz-Modul), który na polski można przetłumaczyć jako Zdalnie Sterowany Moduł Artyleryjski. Sprawia on, że wieża armatohaubicy jest w pełni zdalna, automatyzując proces ładowania i celowania. Dzięki temu załoga składa się tylko z dwóch osób, która może prowadzić skuteczny ogień w pełnym obrocie wieży bez większego wysiłku.