Oshkosh L-ATV naturalny następca Hummera

Hummer to jeden z symboli współczesnej armii amerykańskiej. Niestety pojazd ten wbrew powszechnej opinii nie jest doskonały i ma sporo słabych punktów. Jednym z nich jest słaba odporność na wybuchy min pułapek, które były przyczyną aż 63% star armii USA w Iraku. Od jakiegoś czasu wojskowi szukają następcy HMMWV, poważnym kandydatem na to stanowisko może być Oshkosh L-ATV.

Hummer to jeden z symboli współczesnej armii amerykańskiej. Niestety pojazd ten wbrew powszechnej opinii nie jest doskonały i ma sporo słabych punktów. Jednym z nich jest słaba odporność na wybuchy min pułapek, które były przyczyną aż 63% star armii USA w Iraku. Od jakiegoś czasu wojskowi szukają następcy HMMWV, poważnym kandydatem na to stanowisko może być Oshkosh L-ATV.

Hummer to jeden z symboli współczesnej armii amerykańskiej. Niestety pojazd ten wbrew powszechnej opinii nie jest doskonały i ma sporo słabych punktów. Jednym z nich jest słaba odporność na wybuchy min pułapek, które były przyczyną aż 63% star armii USA w Iraku. Od jakiegoś czasu wojskowi szukają następcy HMMWV, poważnym kandydatem na to stanowisko może być Oshkosh L-ATV.

Z powodu słabej odporności na ukryte ładunki wybuchowe jeszcze podczas misji w Iraku, Hummery zaczęto stopniowo zastępować pojazdami z rodziny MRAP. Mimo, że są one dużo odporniejsze na ostrzał, a zwłaszcza na eksplozje materiałów wybuchowych pod podwoziem auta, ich mobilność i uniwersalność jest niższa niż HMMWV. Potrzeba wprowadzanie na stan wojska nowych wielozadaniowych samochodów doprowadziła do stworzenia przez firmę Oshkosh pojazdu, który możliwe, że stanie się następcą wysłużonego samochodu.

Reklama

L-ATV to nowoczesna modułowa konstrukcja, która pozwala na łatwe dostosowywanie pojazdów do konkretnych potrzeb. Dzięki użytym materiałom i dopracowanej konstrukcji załoga będzie zdecydowanie lepiej chroniona, a jej uniwersalność będzie przejawiała się łatwością przeprowadzania dalszych modyfikacji.

Prawdziwym znakiem czasu może być zastosowanie w samochodzie hybrydowego układu napędowego składającego się z silnika spalinowego i elektrycznego. Nie chodzi tu jednak o ekologię i niską emisję dwutlenku węgla, ale o inną praktyczną stronę takiej technologii, czyli wydłużenie zasięgu i brak potrzeby zabierania na każdy patrol kilku lub kilkunastu kanistrów z paliwem.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy